Telewizja Polska do 6 maja miała czas na wykupienie od Banku Gospodarstwa Krajowego swoich obligacji o wartości nominalnej 550 mln zł. Jak wynika z informacji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, dług jednak nie został spłacony. TVP zapewnia, że jest w trakcie uzgodnień z BGK w kwestii wykupienia obligacji.
TVP obligacje wartości 550 mln zł wyemitowała 6 grudnia 2023 roku (seria o numerze PLO292600130), a więc jeszcze przed zmianą władz w mediach publicznych. Na sześć miesięcy wykupił je państwowy BGK. Wykupienie obligacji zostało zabezpieczone m.in. obciążeniem do 1,42 mld zł hipotek nieruchomości TVP.
Spłata obligacji przekracza możliwości TVP
W poprzednich latach TVP też korzystała z tego instrumentu finansowego. Emisja obligacji służyła nadawcy do łatania dziur finansowych i zachowania płynności zwłaszcza na początku kolejnych lat, zanim trafiały do niej pieniądze z rekompensaty. Przykładowo, w 2022 roku TVP sprzedała cztery serie obligacji: na początku stycznia za 200 mln zł, w połowie lutego za 100 mln zł, w październiku za 300 mln zł, a na początku grudnia za 350 mln zł.
Z informacji „Presserwisu” wynika jednak, że obecnie całkowita spłata obligacji o wartości 550 mln zł wraz z odsetkami przekracza możliwości TVP. Po tym, jak zmieniła się większość sejmowa, Telewizja Polska nie może już liczyć na przyznawaną jej co roku niemal z automatu gigantyczną rekompensatę abonamentową. Przypomnijmy, że w 2023 roku TVP otrzymała z budżetu państwa rekompensatę ponad 2,3 mld zł. Na 2024 rok dla mediów publicznych zaplanowano na razie wypłatę tylko 600 mln zł rekompensaty. Z tego TVP otrzymała w ubiegłym tygodniu 480 mln zł.
TVP pozostało negocjowanie z BGK warunków i terminu wykupienia obligacji. Dział komunikacji korporacyjnej TVP potwierdził „Presserwisowi”, że „TVP jest w trakcie uzgodnień z Bankiem Gospodarstwa Krajowego kwestii związanych z wykupem obligacji. W związku z tym, że uzgodnienia wciąż trwają, nie możemy w tym momencie udzielać szczegółowych informacji”.
TVP i Polskie Radio mają też problemy z odebraniem pieniędzy pochodzących z abonamentu. W przypadku TVP chodzi o 142 mln zł. Na przeszkodzie w pozyskaniu tych pieniędzy stanął przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. Nie zgadza się on na przekazanie TVP tych środków, gdyż jego zdaniem sytuacja prawna spółek publicznej radiofonii i telewizji jest niejasna, bo orzeczenia o wpisaniu ich likwidatorów do Krajowego Rejestru Sądowego są nieprawomocne.