Rada Etyki Mediów stwierdziła, że dziennikarka z lokalnych mediów w Łomży Marlena Siok, kandydująca w wyborach samorządowych, a jednocześnie prowadząca wywiady z innymi kandydatami, narusza zasadę obiektywizmu. Zdaniem REM przypadek, to konflikt interesów, który „szkodzi dziennikarstwu jako zawodowi zaufania publicznego”.
Rada Etyki Mediów otrzymała skargę, która, jak zaznacza, odnosi się do „sytuacji, w której postawa dziennikarza niszczy zaufanie do całej grupy zawodowej”.
Marlena Siok, dziennikarka Grupy Medialnej Narew, kandydowała w wyborach samorządowych do Sejmiku Województwa Podlaskiego z list KKW Trzecia Droga PSL-Polska 2050 Szymona Hołowni. Nie zdobyła mandatu (w 2023 startowała także bez powodzenia w wyborach parlamentarnych).
„Mało tego, przeprowadza wywiady z innymi kandydatami” – pisze skarżący. „Gdzie etyka dziennikarska?. Gdzie uczciwość? Do tego Grupa Medialna Narew ją promuje… Może warto przyjrzeć się sprawie. Bo chyba tak być nie powinno, że dziennikarz aktywnie wykonujący zawód jest jednocześnie politykiem. Dziennikarz to zawód zaufania publicznego, jak ludzie mają ufać tej grupie zawodowej skoro łamie podstawowe zasady etyki dziennikarskiej?” – pyta.
Członkini REM Krystyna Mokrosińska (w imieniu całej rady) odpowiada, że dziennikarze biorący udział w wyborach na czas kampanii zawieszają swoją pracę w redakcjach.
„Przypadek opisany w skardze jest jednak szczególny. Kandydatka do władz, prowadzi wywiady z innymi kandydatami, oni się na to godzą. Redakcja nie widzi problemu, że na tej samej stronie internetowej jest plakat wyborczy Marleny Siok i wywiady z kandydatami prowadzone przez redaktor/kandydatkę Marlenę Siok. Czy kandydatka występując w roli dziennikarki nie promuje się w ten sposób w kampanii?” – pyta REM.
I cytuje wypowiedź szefa Stowarzyszenia Gazet Lokalnych Andrzeja Andrysiaka dla „Press”: „Sam start w wyborach, bez względu na ich wynik, to przejście z dziennikarstwa na stronę polityki. I po takim epizodzie nie powinno się wracać do zawodu dziennikarza. Nie mówię o felietonistach, czy okazjonalnych publicystach, ale o czynnych zawodowo dziennikarzach informacyjnych, a zwłaszcza o dziennikarzach lokalnych. Tę granicę, granicę między dziennikarstwem a polityką, można przekroczyć tylko w jedną stronę”.
Rada Etyki Mediów stwierdziła, że „przypadek red. Marleny Siok, przedstawiony w skardze, narusza zasadę obiektywizmu opisaną w Karcie Etycznej Mediów, jest przykładem konfliktu interesów, szkodzi dziennikarstwu jako zawodowi zaufania publicznego”.