– Przyszedłem do „Rzeczpospolitej” w 1994 roku, kiedy jej redaktorem naczelnym był Dariusz Fikus, a szefem działu sportowego Marek Jóźwik – wspomina Krzysztof Rawa. – Dla pasji, jaką jest dziennikarstwo sportowe, porzuciłem znacznie lepiej płatną posadę w brytyjskiej firmie komputerowej, ale nigdy nawet przez chwilę tego nie żałowałem – dodaje Rawa, który na początku swojej drogi zawodowej był twórcą modeli optymalizacyjnych, autorem systemów komputerowych i wykładowcą informatyki.
– Gdy odbierał w redakcji telefon, czasem przedstawiał się mówiąc: „Tu inżynier Rawa”, a na pytanie jaki inżynier wyjaśniał: „Inżynier elektryk”, co było prawdą, bo jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Do „Rzeczpospolitej” trafił przez swą ówczesną żonę, która pracowała w dziale zagranicznym. Powiedziała nam kiedyś, że jej mąż marzy o dziennikarstwie sportowym. Przyszedł, napisał kilka tekstów i dla wszystkich było jasne, że musi zostać – wspomina Mirosław Żukowski, wieloletni szef działu sportowego „Rz”.
Rawa został wybitnym specjalistą od tenisa. Zajmował się też siatkówką, skokami narciarskimi i żeglarstwem. Wielokrotnie był wysłannikiem dziennika na igrzyska olimpijskie i lekkoatletyczne mistrzostwa.
– Jego wielką pasją jest też golf, zna się na nim jak mało kto w Polsce, pisze i opowiada o tym sporcie zajmująco. Potrafi napisać właściwie o wszystkim. Znakomity dziennikarz, jeden z ostatnich, którzy potrafią tak zakręcić zdaniem, śmiertelny wróg sztampy i banału – chwali redakcyjnego kolegę Żukowski.
Rawa na emeryturze zamierza współpracować z „Rzeczpospolitą”, jeżeli redakcja dziennika będzie zainteresowana jego tekstami. Będzie też nadal pisać do magazynów „Golf&Roll” i „Tenisklub”. Nie zrezygnuje również z wyjazdów na turnieje tenisowe – organizatorzy wielkoszlemowego Wimbledonu przyznali mu stałe miejsce na trybunie prasowej kortu centralnego (nr H171).
– Będę grał w golfa, na co przy pracy w dzienniku brakowało mi czasu. Planuję skończyć pisanie dwóch książek – jednej o ukochanym golfie, a drugiej o miłości – mówi o planach na emeryturę.
Zwolnione przez Rawę stanowisko w redakcji sportowej „Rz” zajmie Olgierd Kwiatkowski, dotychczas współpracownik dziennika.