Ze sprawozdania spółki złożonego w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że przychody Kanału Sportowego rok do roku wzrosły o 5,3 proc. Kanał zarabia m.in na reklamach, lokowaniach produktu i sprzedaży gadżetów. Koszty działalności operacyjnej rok do roku wzrosły o 13,8 proc. – do 18,7 mln zł. Na wynagrodzenia przeznaczono 3,6 mln zł, tj. o 45,6 proc. więcej, niż rok wcześniej, przy czym spółka nie zatrudniała na etatach.
Zysk netto Kanału Sportowego wyniósł 5,2 mln zł i był tylko o 7,6 proc. mniejszy niż rok wcześniej. Decyzją zgromadzenia wspólników 2,75 mln zł wypłacone zostanie wspólnikom w formie dywidendy, a pozostała część trafi na kapitał zapasowy. Rok wcześniej wspólnicy wypłacili sobie 4 mln zł.
Jesienią ub.r. o odejściu z Kanału Sportowego poinformował jeden z jego współzałożycieli Krzysztof Stanowski (od 1 lutego prowadzi na YouTube Kanał Zero). Obecnie udziały w Kanale Sportowym mają Tomasz Smokowski, Michał Pol, Mateusz Borek (po 25 udziałów), Maciej Sawicki (11 udziałów), a także spółka MW Inwestycje (wcześniej WeszloTV), kupiona od Krzysztofa Stanowskiego i jego żony Marty Sosnowskiej przez Macieja Wandzela (25 udziałów).
Kanał Sportowy, który ruszył w 2020 roku, na YouTube ma 992 tys. subskrybentów.