Część rady programowej Polskiego Radia chce odwołania posła PiS Marka Suskiego

Marek Suski jest przewodniczącym rady programowej Polskiego Radia od 2021 roku

Czworo członków rady programowej Polskiego Radia domaga się odwołania przewodniczącego Marka Suskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości. Suski dalej nie chce rozmawiać z nowymi władzami spółki. Utrzymuje, że są one nielegalne.

Zwołania posiedzenia dwukrotnie domagała się grupa członków rady programowej po tym, jak pod koniec stycznia przewodniczący Marek Suski przerwał je po 15 minutach.

Suski groził wezwaniem policji

– Marek Suski powtarzał, że Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński zostali wybrani nielegalnie i nie będzie z nim rozmawiać – relacjonuje wtorkowe posiedzenie członek rady Jan Ordyński. – Wiceprzewodnicząca Elżbieta Królikowska-Avis mówiła, że są oni tak samo przywiezieni, jak ci, których przywieziono do Polski w 1944 roku – relacjonuje.

Marek Suski obecne władze Polskiego Radia nazwał podczas posiedzenia uzurpatorami i groził nawet wezwaniem policji.

Według Marka Suskiego podczas posiedzenia „doszło do uniemożliwienia odbycia obrad”. – Przebywający na sali bez zaproszenia na posiedzenie, pan Paweł Majcher w sposób skandaliczny zakłócał spotkanie. Wypowiadał się nieustannie pomimo nieudzielenia mu głosu. Perorował przez mikrofon podniesionym głosem twierdząc, że jako likwidator jest uprawniony do przedstawiania informacji o pracy Polskiego Radia – uważa poseł PiS. Dodaje, że był zmuszony „przerwać obrady i odłożyć je do czasu pojawienia się legalnych władz Polskiego Radia”.

– Jesteśmy chętni i gotowi do współpracy z radą programową. W przeciwieństwie do naszych poprzedników chcieliśmy aktywnie uczestniczyć w posiedzeniach i informować o zmianach, jakie zachodzą w radiu – mówi Paweł Majcher, likwidator i redaktor naczelny Polskiego Radia.

Wniosek o odwołanie Marka Suskiego

Paweł Majcher opowiada, że Marek Suski nie chce rozmawiać z osobami, które rozpoczęły pracę w Polskim Radiu w ostatnich miesiącach. – Wszyscy dyrektorzy anten są dla pana przewodniczącego nielegalni? To kończy możliwość współpracy – stwierdza Majcher. I dodaje: – Zadeklarowałem, że jestem w stanie dalej przychodzić na posiedzenia rady.

Podczas wtorkowego posiedzenia, które zwołał sam Marek Suski, wniosek o jego odwołanie z funkcji przewodniczącego złożyli Barbara Zdrojewska, Renata Butryn, Jan Ordyński i Andrzej Różański. – To manifestacja z naszej strony, bo i tak jesteśmy w mniejszości – mówi Ordyński, który liczy, że Suski podda ich postulat pod głosowanie na kolejnym posiedzeniu.

Marek Suski przekonuje: – Wniosek o zmianę przewodniczącego nie mógł być rozpatrzony, ponieważ został zgłoszony pod koniec posiedzenia, a większość członków nie brała udziału stacjonarnie i nie miałaby możliwości uczestniczyć w tajnym głosowaniu. Na sali było tylko pięciu członków rady, czyli nie było wymaganej większości do zmian w prezydium. Jeśli taki wniosek wpłynie odpowiednio wcześnie przed kolejną radą, oczywiście przeprowadzę głosowanie.