TVP World ma być stacją flagową, nadającą w językach angielskim, rosyjskim i niemieckim – zapowiedział rzecznik MSZ Paweł Wroński podczas środowej konferencji prasowej. Plany dotyczące modernizacji stacji nadających za granicą przedstawiono dzień po tym, jak ze stanowiska dyrektorki Biełsatu odwołano Agnieszkę Romaszewską. Ta krytykuje plan rozszerzenia oferty językowej i odnosi się do danych finansowych przedstawionych na konferencji.
Jak przekonywał w środę Paweł Wroński, do tej pory w TVP miejsce miała „patologiczna sytuacja, gdzie za granicę nadawały cztery telewizje niewspółpracujące ze sobą, za kwotę ponad 200 mln zł”.
„Efekty tego były mizerne. TVP postanowiła to zmienić” – powiedział Wroński, dodając, że MSZ nie zajmuje się tworzeniem telewizji, bo na tym się nie zna. „Nam zależy na tym, aby jak najwięcej treści istotnych dla Polonii trafiało za granicę” — dodał, zaprzeczając, że MSZ obciął dotacje dla telewizji Biełsat o niemal połowę. Pisała o tym we wtorek na swoim profilu na Facebooku odwołana ze stanowiska Agnieszka Romaszewska.
Paweł Wroński wyliczał na konferencji: „Telewizja Biełsat była finansowana ze strony MSZ z departamentu współpracy rozwojowej w kwocie 22,5 mln zł. W roku 2023 podniesiono tę kwotę do 63 mln zł z tego względu, że telewizja miała się wydzielić ze struktur Telewizji Polskiej. W 2023 roku tę sumę utrzymano. Otrzymaliśmy pismo z pytaniem, czy w roku 2024 telewizja Biełsat będzie finansowana w kwocie 75 mln zł. Tej kwoty nigdy w MSZ nie było. Pani Agnieszka Romaszewska mówi o pieniądzach, których nigdy nie było” – powiedział Paweł Wroński.
Inaczej na tę kwestię w rozmowie z „Presserwisem” patrzy odwołana dyrektorka Biełsatu: – Być może w założonym na 2024 rok wewnętrznym budżecie MSZ nie było zapisanej kwoty w wysokości 75 mln zł, jednak przewidziana była ona w przyjętym na jesieni ub.r. prowizorium budżetowym TVP na 2024 rok. Zostało ono przygotowane na podstawie umów i rozmów z MSZ – twierdzi Romaszewska. Dodaje, że do niedawna nie było żadnego innego dokumentu poza prowizorium budżetowym, którym jako szefowa Biełsatu mogłaby się kierować.
– Jedyny dokument, jaki otrzymałam, to e-mail od pana likwidatora (Daniela Gorgosza – przyp. red.), w którym było napisane, że być może będzie mniej pieniędzy, i żebym była ostrożna w wydatkach – twierdzi Romaszewska.
– Owszem, w 2021 roku Biełsat otrzymał dofinansowanie z MSZ na poziomie dokładnie 22,5 mln zł, jednak jednocześnie przychody z TVP wyniosły drugie tyle, bo 22,8 mln zł. Przychody zagraniczne wyniosły około 2 mln zł. W sumie budżet na 2021 rok wyniósł 47,2 mln zł – wylicza Agnieszka Romaszewska.
Zauważa, że w 2022 roku prawie w całości finansowanie telewizji Biełsat zostało przeniesione na MSZ. – Budżet został zwiększony z uwagi na wybuch wojny w Ukrainie, stąd kwota 63 mln zł – mówi Romaszewska.
Jak odwołana dyrektorka TV Biełsat ocenia plany, by nadawać TVP World także w językach rosyjskim i niemieckim? – Jeśli buduje się stacje dla widowni anglojęzycznej, i to na bardzo konkurencyjnym rynku, to pomysł, by rozbijać to na inne języki, jest karkołomny. Każdy język wiąże się przecież z inną specyfiką rynku – ocenia Romaszewska.