Starcie rolników z policją

Zaatakowano dziennikarzy

Protest rolników w Warszawie

Podczas środowego protestu rolników pod Sejmem nieidentyfikowane osoby zaatakowały ekipę reporterską Polsatu News. Natomiast wsutek użycia gazu łzawiącego przez policjantów ucierpiał fotoreporter “Tygodnika Solidarność”.

W środę do Warszawy przyjechało tysiące rolników z całej Polski. Protestują przeciwko tzw. unijnemu Zielonemu Ładowi. Powodem protestu jest również niedawna decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku.

Kulminacyjnym momentem protestu było zebranie się tłumu pod Sejmem. Policja podała, że część protestujących dopuszczała się fizycznej agresji wobec funkcjonariuszy policji, wobec czego konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. „Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem” – napisali stołeczni policjanci na platformie X.

Starcia na proteście. Ucierpiała ekipa Polsat News

Jak czytamy w serwisie Polsatnews.pl, agresję w pewnym momencie skierowano również w stronę kamery Polsat News i reporterki stacji. – Mężczyzna w kurtce wyrwał fragment chodnika i uderzył w sprzęt naszej stacji – podaje Polsat News.

Podczas starć ucierpiał też fotoreporter „Tygodnika Solidarność”. – Smutną tradycją stało się, że fotoreporterzy @Tysol zostają poszkodowani przez policję podczas protestów. Nasz fotograf Marcin dostał w kolano i gazem po oczach – opisał na platformie X Konrad Wernicki, marketing manager i publicysta tygodnika.

W środowe popołudnie Komenda Stołeczna Policji podała, że w starciach z demonstrantami rannych zostało kilku policjantów. Zatrzymano kilkanaście osób.

„W czasie wydarzeń, mających miejsce przy ul. Wiejskiej, rannych zostało kilku policjantów. Na obecną chwilę zatrzymano kilkanaście osób. Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione” – napisała KSP na portalu X.

Kom. Małgorzata Wersocka w rozmowie z PAP podkreśliła, że wszystkie te incydenty są rejestrowane i będą poddane analizie, a w przypadku stwierdzenia złamania prawa zostaną wyciągnięte konsekwencje.