Damian Szymański, zastępca redaktora naczelnego Money.pl (Grupa Wirtualna Polska) otrzymał wezwanie do warszawskiej prokuratury na rozmowę na temat swojego tekstu na temat analizy NBP o początkach wzrostu inflacji w Polsce. Śledczy chcą ustalić źródło informacji dziennikarza. – Jako przykładny obywatel naszego kraju, chętnie stawię się w prokuraturze i udzielę wszelkich wyjaśnień – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Damian Szymański.
Damian Szymański w tekście „Ujawniłem prawdę o inflacji w Polsce. Teraz wzywa mnie prokuratura” opisuje, że prokuratura wezwała go na przesłuchanie w sprawie tekstu z 20 lipca 2023 r. w artykule „Prawda ws. inflacji wychodzi na jaw. Popełniono błąd?”. Dziennikarz Money opisał w nim kluczowe wnioski z analizy Narodowego Banku Polskiego na zamówienie Rady Polityki Pieniężnej. Mimo że w dokumencie wykazano, że procesy cenotwórcze nabierały rozpędu już w 2018 roku, to RPP nie reagowała podwyżkami stóp procentowych.
Śledczy chcą dowiedzieć się, kto przekazał Szymańskiemu dokument NBP.
– Zostałem wezwany do prokuratury w charakterze świadka. Na razie postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś – wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Damian Szymański .
Dziennikarz w rozmowie z naszym serwisem podkreśla, że w niedalekiej przeszłości prokuratura z marszu umarzała wiele zawiadomień ws. możliwych nieprawidłowości w NBP.
– W tym konkretnym przypadku stwierdziła jednak, że należy wszcząć postępowanie, co wydaje mi się dość symboliczne – mówi Szymański. – O NBP napisałem już dziesiątki tekstów i nigdy nic takiego mi się nie przytrafiło, choć naturalnie jest to niejako wpisane w nasz zawód – dodaje zastępca redaktora naczelnego Money.pl.
– Nie wiem, czy to NBP zawiadomił prokuraturę. Możemy się tego jedynie domyślać. Wezwanie przyszło 14 lutego, więc pomyślałem, że dostałem bardzo „przyjemną” walentynkę od prof. Glapińskiego – żartuje Damian Szymański, dodając, że nie uchyla się od spotkanie ze śledczymi. – Jako przykładny obywatel naszego kraju, chętnie stawię się w prokuraturze i udzielę wszelkich wyjaśnień – mówi nam dziennikarz Money.pl.
Nasz rozmówca podnosi, że temat inflacji jest niezwykle ważny społecznie, a prawda o jej wysokich skokach „musiała ujrzeć światło dzienne”.
– Nasza praca wiąże się z tym, że ujawniamy dane, które są niejawne, dokumenty, które są nie na rękę tej czy innej partii. Jednak to nie naszą rolą jest, by oceniać, co powinno być tajne, a co nie. Działamy przede wszystkim w celu społecznym, by pokazywanie rzeczy ważne dla Polaków, którymi nie chce się chwalić ta czy inna organizacja – puentuje dziennikarz. Damian Szymański jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl od 2021 r. Wcześniej był dziennikarzem Business Insider Polska.