Pracownicy rozgłośni regionalnych polskiego radia domagają się dyskusji i udziału w pracach związanych z przygotowaniem nowej ustawy medialnej. W otwartym liście sprzeciwiają się łączeniu spółek radiowych i ośrodkami telewizji. – Jest sprzeciw, radio tylko na tym straci – podkreśla reportażystka z regionalnej rozgłośni.
29 grudnia 2023 r. minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz postawił w stan likwidacji 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. To przełomowy moment, bo dla radiowców rozpoczął się czas zmian.
Zaczęło się od wyznaczenia jednego likwidatora dla wszystkich spółek – Pawła Kusaka, który później powoływał osobnych likwidatorów dla każdej stacji (to ich zadaniem jest uzdrowienie sytuacji finansowo- kadrowej w spółkach). Stanowiska stracili prezesi, naczelni, często szefowie działów informacji, bo to od nich zależało jak bardzo radio, którym kierowali, było tubą panującej władzy.
Teraz przyszedł czas na budowanie zespołów (pracę tracą też niektórzy dziennikarze) i dyskusję nad tym, co dalej? Z inicjatywy Radia Lublin powstał list, który trafił do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, marszałków Sejmu i Senatu, Prezesa Rady Ministrów oraz Sejmowej Komisji Kultury i mediów.
– Inicjatywa zrodziła się w polskim Radiu Lublin, ale ma osobiste podłoże. Wynika z mojego poczucia misji, z bardzo głębokiego przekonania że to co robię od 30 lat ma sens, że jest potrzebne i że to jest właśnie ten moment, kiedy trzeba zabrać głos we własnej sprawie. Ważną osobą jest Agatą Koss, która podziela moje przekonanie, że nie można po raz kolejny pozwolić na to, aby ktoś meblował nam świat, a poza tym jest świetną organizatorką osobą odpowiedzialną z doświadczeniem dziennikarskim i menadżerskim. Potem były telefony do kolegów w innych rozgłośniach i okazało się że wszyscy mamy dość traktowania nas jak ludzi, z którymi nikt się nie liczy – mówi Wirtualnemedia.pl dziennikarka Radia Lublin Agnieszka Czyżewska-Jacquemet. – Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak wyglądało w mediach publicznych ostatnie 8 lat i jakie rzeczy działy się w rozgłośniach regionalnych. Wiemy jak trudno będzie odbudować wizerunek mediów służby publicznej, ale jesteśmy przekonani, że to się uda i chcemy wziąć w tym udział – zaznacza.
Pracownicy chcą, żeby ich głos brany był pod uwagę, podczas prac nad nową ustawa medialną. – Oczekujemy prawa do pełnej informacji o planowanych zmianach oraz dostępu do osób tworzących projekt nowego ładu medialnego w Polsce. Koniecznym jest, abyśmy mogli przedstawić nasze stanowisko oraz wziąć udział w pracach nad nową ustawą. Nie wyobrażamy sobie, aby w demokratycznym kraju nasz głos mógł zostać pominięty – planowane zmiany dotyczą przecież bezpośrednio nas i naszych Słuchaczy – zaznaczają radiowcy.
Autorzy listu przestrzegają, że planowane połączenie samodzielnych spółek radiowych z telewizją negatywnie wpłynie na warunki pracy, zagrozi różnorodności i sprawi, że nie będą w pełni wykonywane zadania misyjne.
– Jest sprzeciw, radio tylko na tym straci – podkreśla jedna z dziennikarek regionalnej rozgłośni.