Ogłoszenie o pracy dla tzw. belkowego umieścił na swoim profilu na Facebooku Paweł Moskalewicz, zastępca szefa TAI ds. TVP Info. ”Nie wiecie, o co chodzi? To przypomnijcie sobie tzw. paski grozy” – napisał Moskalewicz.
Po przejęciu Telewizji Polskiej przez Prawo i Sprawiedliwość w 2016 roku tzw. belki informacyjne, powszechnie nazywane „paskami” stały się elementem przekazu propagandowego. Często zawierały nienawistne, zmanipulowane komentarze o liderze ówczesnej opozycji Donaldzie Tusku (np. „przyczynił się do rabunku Polski”), czy prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim („jest przeciwko katolikom”). Belkowi również ostrzegali: „Opozycja: jedzcie robaki zamiast mięsa”.
Paweł Moskalewicz w ogłoszeniu dodał: „No więc szukam na tę funkcję, ale w nowej, odświeżonej, uczciwej i informacyjnej formie”.
– Chcielibyśmy mieć jak najwięcej ludzi gotowych pracować na tym stanowisku – mówi Grzegorz Sajór, dyrektor TAI. – To trudna i odpowiedzialna praca. Polega na uważnym śledzeniu programu i wpisywaniu kluczowych cytatów z wypowiedzi gości i informacji o najważniejszych wydarzeniach. Sam się tym kiedyś zajmowałem. Dyżury trwają po sześć godzin i przez ten czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym – wyjaśnia Sajór.