Spójrzmy najpierw na liczby. Już pierwszego roku rządów Doroty Kani (2021) średnia sprzedaż dzienników regionalnych – w większości należących do Polska Press – spadła o 17,5 proc. w porównaniu z 2020 rokiem. Największe spadki zanotowały „Dziennik Bałtycki” i „Dziennik Zachodni”. Średnia sprzedaż dzienników regionalnych objętych badaniem PBC wyniosła w 2021 roku 158 399 egz. wobec 191 905 egz. w 2020 roku.
Postępująca tendencja spadkowa
W 2022 roku z kolei dzienniki regionalne sprzedały średnio już tylko 148 454 egz., z czego 132 274 egz. to były wydania drukowane, a 16 180 stanowiły e-wydania. Wszystkim tytułom spadła sprzedaż, większości na dwucyfrowym poziomie.
PBC nie liczył już wtedy „średniej sprzedaży ogółem”, dlatego danych z 2022 roku nie da się porównać wprost z analogicznym okresem rok wcześniej. Można jednak przypomnieć, jak wyglądała średnia sprzedaż w 2021 roku według wskaźnika „średnia sprzedaż ogółem” i poglądowo zestawić te dane ze „sprzedażą wydania”, czyli liczonym dzisiaj wskaźnikiem PBC zawierającym sprzedaż wydania drukowanego i sprzedaż e-wydania.
• „Gazeta Pomorska” w 2021 roku miała średnią sprzedaż na poziomie 17 927 egz. W 2022 roku sprzedaż wydania to 14 805 egz.
• „Dziennik Zachodni” w 2021 miał średnią sprzedaż na poziomie 12 935 egz. Sprzedaż wydania w 2022 to 10 160 egz.
• „Głos Wielkopolski” miał wskaźniki odpowiednio: 12 250 egz. w 2021 i 10 048 egz. w 2022 roku.
W 2023 roku postępowała tendencja spadkowa: pierwsza w zestawieniu dzienników regionalnych „Gazeta Pomorska” w I kwartale sprzedawała średnio 13 157 egz., w II kwartale – 12 443, a w III kwartale – 11 823 egz.
Średnia sprzedaż „Dziennika Zachodniego” wyglądała następująco: I kwartał – 8812 egz., II kwartał – 7953 egz. i III kwartał – 7451 egz. Trzeci w zestawieniu „Głos Wielkopolski” także był na równi pochyłej: w I kwartale sprzedawano średnio 8409 egz., w II kwartale – 7748 egz. i III kwartale – 7181 egz.
„Cieniem odbił się odpływ najlepszych dziennikarzy”
Medioznawca dr hab. Adam Szynol komentuje: – Oczywiście obecna ekipa rządząca koncernem Polska Press nie jest odpowiedzialna za sam trend spadkowy w sprzedaży gazet, bo to problem postępujący na rynku od 20 lat. Obecny zarząd nie zrobił jednak nic, by ten trend choć trochę zahamować. Nie wdrożono żadnej strategii, choć posiadano zaplecze finansowe, marketingowe, dystrybucyjne i promocyjne. W zasadzie oprócz płomiennych wypowiedzi Daniela Obajtka na temat planów tuż po przejęciu koncernu przez Orlen zrobiono niewiele – ocenia Szynol, uznając też za nieudane nawiązanie przez wydawnictwo Polska Press umowę o współpracy z Telewizją Polską.
Dodaje: – Cieniem na marce odbił się także odpływ najlepszych dziennikarzy, którzy nie chcieli pracować w upolitycznionym medium – ocenia dr hab. Adam Szynol.
Wszystko wskazuje na to, że początkiem zmian w zarządzie Polska Press będzie zwołane na 6 lutego nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu. Tego dnia wymieniony może zostać zarząd z Danielem Obajtkiem na czele. W dalszej kolejności zmiany nastąpią w spółkach zależnych. Polska Press jest jednak dla Orlenu nieszczególnie istotna z biznesowego punktu widzenia, dlatego zmiana w PP nie musi wydarzyć się bardzo szybko.
Polska Press działa w formule spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Orlen ma w niej 100 proc. udziałów. Prezesem Polska Press jest dziś Stanisław Bortkiewicz, natomiast Dorota Kania, Miłosz Szulc i Łukasz Greszta są członkami zarządu.