Część czytelników Wirtualnemedia.pl krytykuje sieci kablowe i platformy cyfrowe za udostępnianie TV Republika. Nie chcą finansować tej stacji z powodu głoszonych tam poglądów. Znawcy rynku płatnej telewizji przypuszczają, że większości firm kanał jest oferowany za darmo. Co więcej, nie wykluczają, że TV Republika płaci niektórym operatorom za obecność w ofercie.
Choć TV Republika bije rekordy popularności, poszerza zasięg i prosi o wsparcie, to wiele osób nie chce w jakikolwiek sposób przykładać się do sukcesów tej stacji. Zwłaszcza po kontrowersyjnych wypowiedziach, takich jak Jana Pietrzaka. Satyryk „żartował”, że Polacy są przygotowani na przyjęcie imigrantów, bo mają baraki w Auschwitz, Majdanku, Treblince i Sztutowie. W ciągu zaledwie pierwszych dni od wypowiedzi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło 130 skarg na stację.
– Czy Wirtualne Media mogłyby sprawdzić czy platformy satelitarne i kablówki płacą TV Republika za każdego abonenta z dostępem do tego kanału? A jeśli tak, to jakie to są kwoty? Mam dostęp do tego kanału, nie oglądam go i nie życzę sobie by pieniądze z mojego abonamentu szły na tę stację – pytają nas czytelnicy.
„Stacja przeszła do modelu darmowej dystrybucji”
Zapisy umów między nadawcami i operatorami są objęte ścisłą tajemnicą. – Szczegóły dotyczące warunków współpracy z nadawcami są poufne i nie komentujemy ich – tłumaczy biuro prasowe Play. Warunki współpracy z poszczególnymi operatorami mogą się też różnić, jeśli dotyczą różnej wielkości firm lub były zawierane w innym czasie, dlatego ciężko w tej sprawie o jednoznaczną odpowiedź. W pierwszym roku działalności TV Republika prezesem spółki Telewizja Niezależna, nadawcy kanału był Piotr Barełkowski. Odpowiadał m.in. za dystrybucję kanału. Jej model zmienił się jednak w ciągu dekady.
– Nie mogę zdradzać tajemnic biznesowych, natomiast przychody z sieci kablowych w początkowej fazie były większe w modelu 5 zł za TV Republika, na zasadzie zbliżonej do PPV w latach 2013-14. Później stacja przeszła do modelu darmowej dystrybucji, za to w większym zasięgu. Natomiast obecnie sytuacja jest gorsza dla nadawców, gdyż duzi operatorzy pobierają spore opłaty miesięczne za dystrybucję – zauważa w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Barełkowski, obecnie członek zarządu TVMN, wcześniej związany także z TV Biznes czy wPolsce.pl.
Jego zdaniem część kanałów telewizyjnych za miejsce w sieciach kablowych i na platformach cyfrowych musi płacić. Nie dotyczy to tylko stacji pokazujących przez wiele godzin telezakupy. – Tajemnicą poliszynela są przymusowe opłaty wprowadzane przez kilku dużych operatorów dla niektórych nadawców. Nie płacisz – nie ma cię w szerokim zasięgu – tłumaczy Barełkowski.
Coraz szerszy zasięg naziemny TV Republika
Sieci kablowe i platformy cyfrowe nie chcą płacić za kanały dostępne za darmo w naziemnej telewizji cyfrowej, dlatego Polsat News w 2021 roku zakodował Polsat News na MUX-4, a w jego miejsce uruchomił Wydarzenia 24 (obecnie Polsat News Polityka). TV Republikę oferują najwięksi gracze rynku (m.in. Polsat Box/Polsat Box Go, Canal+, UPC Polska/Play, Vectra, Orange, Netia). Ostatnio stacja dołączyła do Canal+ online.
Stacja wchodzi też w skład multipleksu eksperymentalnego naziemnej telewizji cyfrowej BCAST (Gdańsk, Warszawa, Wrocław) i multipleksu eksperymentalnego TVS (Katowice). W ostatnich dniach i tygodniach TV Republika dołączyła do multipleksów lokalnych: MUX-L1 (Jelenia Góra), MUX-L2 (Rybnik, Ornontowice), MUX-L3 (Częstochowa, Tomaszów Mazowiecki), MUX-L4 (Świdnica i Wrocław). Stream stacji jest też dostępny za darmo za pośrednictwem strony internetowej tvrepublika.pl.
– TV Republika jest kanałem łatwo dostępnym w lokalnych multipleksach naziemnych i w internecie, nie ma więc racjonalnego powodu, aby operatorzy płacili za umieszczenie takiego kanału w swojej ofercie. W takim przypadku to raczej stacja zabiega o jej uwzględnienie w ofercie operatorów, ponieważ zwiększa to jej zasięg, oglądalność i przychody z reklam. TV Republika jest jednak przypadkiem szczególnym, do tej pory była niszowym, prawicowym kanałem związanym z rządzącym do niedawna ugrupowaniem, można założyć że w ostatnich latach znacząca część jej przychodów zależała od zleceń i reklam opanowanych przez PiS spółek skarbu państwa. Ten proceder z pewnością nie będzie kontynuowany – ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Sowa, były wiceprezes sieci kablowej UPC Polska.
Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska twierdzi, że mimo wszystko kanał „TV Republika nie jest bezpłatny dla dystrybutorów”. Nie zdradza jak duże są te opłaty. Można tylko przypuszczać, że symboliczne. Wyższe stawki łatwiej jest wynegocjować grupom medialnym, które dysponują portfolio złożonym z wielu stacji (np. TVN Warner Bros. Discovery, Grupa Polsat Plus).
Wysoka oglądalność szansą dla stacji
Choć opłaty gniazdkowe stanowią zapewne niewielki odsetek przychodów, to szansą dla stacji jest rosnąca oglądalność. Z danych Nielsena wynika, że od 20 do 28 grudnia udział w rynku TV Republika wyniósł 2,70 proc. Od 1 grudnia do 19 grudnia, kiedy działał kanał TVP Info w poprzedniej formule było to zaledwie 0,10 proc. Pomogły transfery Michała Rachonia i Danuty Holeckiej z Telewizji Polskiej, a te dane nie uwzględniają jeszcze wpływu Miłosza Kłeczka czy Adriana Boreckiego, którzy dołączyli później.
– Pewną szansą dla stacji jest nagły wzrost oglądalności i potencjalnych wpływów z reklam w wyniku przegranych przez PiS wyborów parlamentarnych, powrotu TVP do standardów telewizji publicznej i w rezultacie przeniesienia się części prawicowych widzów do TVP Republika, jawiącej im się jako kontynuatorka TVP z czasów PiS. Wygląda jednak na to, że kontrowersyjny profil TV Republika i skandaliczne wypowiedzi zapraszanych gości mogą nie tylko uniemożliwić pozyskanie bardziej umiarkowanej widowni, ale wręcz prowadzić do bojkotu ze strony znaczących reklamodawców oraz klientów platform płatnej telewizji. Usunięcie kanału z oferty danego operatora jest dość złożonym procesem, ale nie jest niemożliwe, zwłaszcza jeżeli przekroczone zostaną granice obowiązującego prawa – przekonuje Sowa.
Część klientów chce wyłączenia TV Republika
Choć zwolennicy PiS-u widzą w TV Republika alternatywę dla TVP Info, to niektórzy przeciwnicy tej partii chcieliby ją najchętniej usunąć z listy kanałów na dekoderze. Bez umiejętności programistycznych nie jest to łatwe zadanie. Wiele zależy od oprogramowania danego urządzenia.
– Klient Orange TV może utworzyć listę kanałów ulubionych i korzystając z tej opcji nie włączać do niego TV Republika. Wtedy przy przełączaniu kolejnych kanałów nie będzie on wyświetlany – mówi Wirtualnemedia.pl Jabczyński z Orange Polska.
Podobnie do sprawy podchodzi Canal+ Polska. – Szczegóły umowy pomiędzy Canal+ a TV Republika objęte są tajemnicą biznesową. Z reguły kanały, które udostępniają swój przekaz za darmo nie pobierają opłat od operatorów. Canal+ umożliwia abonentom tworzenie własnych list ulubionych programów – informuje Wirtualnemedia.pl Katarzyna Szczepanik, director marketing and PR (films & series) w Canal+ Polska.
Tworzenie ulubionych list kanałów to często jednak skomplikowany lub niewygodny proces. – Jeśli ktoś nie chce oglądać jakiegoś kanału, to po prostu go nie ogląda – przekonuje Olga Zomer, rzeczniczka prasowa Cyfrowego Polsatu, do którego należy platforma cyfrowa Polsat Box i serwis streamingowy Polsat Box Go, oferujące kanał TV Republika.
Nadal są operatorzy, którzy takiego problemu nie mają, bo nie oferują TV Republika. – Oferta Magenta TV od T-Mobile to obecnie 159 różnorodnych kanałów dla całej rodziny, a wśród nich 12 kanałów informacyjnych. W naszym portfolio telewizyjnym nie było i nie ma kanału TV Republika – informuje biuro prasowe T-Mobile.
Całkowite usunięcie kanału nie jest łatwą decyzją, bo jeśli był gwarantowany, to klienci mogą bezkarnie rozwiązać umowę przed datą jej wygaśnięcia. Ostatnio wycofanie reklam z TV Republika zapowiedziała m.in. IKEA. Prawica szybko zaczęła pisać o bojkocie meblowego giganta. Operatorów, którzy zdecydowaliby się na usunięcie TV Republika mogłaby spotkać fala wypowiedzeń ze strony zwolenników PiS-u.
Już w 2022 roku rosły przychody TV Republika
W 2022 roku TV Republika zanotowała wzrost przychodów o 10,9 proc. do 19,53 mln zł, a jej zysk netto zmalał z 228,1 do 33,8 tys. zł. Stacja dodatnią rentowność osiągnęła drugi raz w swojej 10-letniej historii. Wówczas informowaliśmy, że zdecydowana większość przychodów stacji pochodzi z oferty marketingowej. Za sprzedaż czasu reklamowego odpowiada Polsat Media.
– Dzięki zwiększonej oglądalności Telewizji Republika oraz zmianie grupy rozliczeniowej z A16-49 na A16-59, nastąpił wyraźny wzrost przychodów z reklamy telewizyjnej (sprzedaż spotowa) od brokera Polsat Media z poziomu ok 90 tys. zł/mies. do ok. 160 tys. zł/mies., umożliwiający bieżącą spłatę zadłużenia wobec Cyfrowego Polsatu oraz pokrycie kosztów up-link przez Cyfrowy Polsat – podano w sprawozdaniu spółki.
Telewizja Republika zarabiała też na innych usługach marketingowych, w 2022 roku pierwszy raz zorganizowała galę nagród Wartości i Wrażliwości. – Udało się także zwiększyć liczbę tzw. eventów komercyjnych i ich zróżnicowanie oraz wprowadzić całą gamę nowych programów sponsorowanych, wśród których na szczególne wyróżnienie zasługuje nowy program kulinarny „Dania z dziczyzny’ w kooperacji z Lasami Państwowymi. Program przynosi wysokie przychody, ale stał się także nową, mocną pozycją programową dla Telewizji – dodano w sprawozdaniu.