Chodzi o sprawę sprzed kilku lat, gdy wniesiono akt oskarżenia przeciwko Magdalenie Ogórek i Rafałowi Ziemkiewiczowi za wypowiedzi w programie „W tyle wizji” w lutym 2019 roku. Ziemkiewicz powiedział na antenie, że pacjenci lewicowej aktywistki Elżbiety Podleśnej zachowują się, „jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione”. Magdalena Ogórek dodała zaś, że może dochodzić do „manipulowania psychiką ludzką”. Choć sprawa o zniesławienie początkowo została umorzona, sąd uwzględnił zażalenie Podleśnej. W maju ubiegłego roku oboje dziennikarze zostali skazani na kary grzywny w wysokości 10 tys. zł.
Tuż przed świętami Kancelaria Prezydenta zamieściła komunikat bez podawania nazwisk osób ułaskawionych. Wynika z niego, że 18 grudnia prezydent darował grzywny i zarządził zatarcie skazań.”Argumentacja głosi, że prezydent, »podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze zasady sprawiedliwości oraz racjonalności represji karnej, a także incydentalny charakter czynu osób skazanych«” – podaje „Rzeczpospolita”.
W aktach sprawy Ogórek i Ziemkiewicza występuje identyczna kwalifikacja prawna czynu, jak ta podana w komunikacie dotyczącym ułaskawionych osób: art. 212 § 1 k.k. w zw. z art. 212 § 2 k.k., czyli zniesławienie za pomocą środków masowego komunikowania.
„Zgadza się też rodzaj kary, czyli grzywna, ponadto komunikat sugeruje, że oboje skazani zostali za ten sam czyn. Pozwala to z bardzo dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że prawo łaski dotyczy właśnie Ogórek i Ziemkiewicza” – czytamy w tekście „Rz”. „Jeśli informacja się potwierdzi, przyjmę ją z zadowoleniem, bo będzie oznaczała zaoszczędzenie dużej kwoty z pieniędzy podatników” – zareagował Rafał Ziemkiewicz.