Politycy Prawa i Sprawiedliwości wciąż biją pokłony Tadeuszowi Rydzykowi – założycielowi Radia Maryja i Telewizji Trwam – mimo że audytorium tych mediów skurczyło się do poziomu niewielkich stacji tematycznych. Przed oddaniem władzy PiS zasiliło konta bankowe Rydzyka setkami milionów złotych. Liczy, że jego media pomogą im w trudnych czasach trwania w opozycji.
W czasie ostatnich wyborów parlamentarnych Radio Maryja i TV Trwam nie odegrały większej roli. Co prawda politycy Zjednoczonej Prawicy jak zwykle jeździli do Torunia, żeby wziąć udział w programach, ale ich wypowiedzi nie odbijały się echem w innych mediach. Nie przeszkodziło im to jeszcze w grudniu podczas uroczystości z okazji 32. rocznicy powstania Radia Maryja pląsać i śpiewać, jak im Tadeusz Rydzyk zagrał.
Fatalna opinia o mediach Rydzyka
Muszą spojrzeć prawdzie w oczy: audytorium, do jakiego politycy mogą dotrzeć przez Radio Maryja i TV Trwam, nie jest zbyt duże. Z badania Radio Track realizowanego przez Kantar wynika, że w okresie wrzesień–listopad 2023 roku słuchalność Radia Maryja wyniosła 2 proc. i tylko ze względu na zbliżające się wybory była wyższa niż w tym samym okresie rok wcześniej (1,7 proc.). Jeżeli przyjmiemy, że liczba mieszańców Polski wynosi ok. 38,5 mln, a odsetek ludzi słuchających radia to ok. 70 proc., to okazuje się, że Radia Maryja słucha zaledwie ok. 770 tys. osób. To wyniki podobne do osiągnięć Polskiego Radia 24 lub RMF Classic. O wiele wyższą słuchalność miało np. informacyjne radio Tok FM – 3,3 proc. czy Antyradio – 2,6 proc.
Jeszcze słabsze wyniki notuje TV Trwam. W 2022 roku udział tej stacji w widowni telewizyjnej (nadawanie naziemne) wyniósł 0,42 proc. – wynika z danych Nielsen Media, udostępnionych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. To oznacza, że średnia dobowa widownia TV Trwam wynosiła 24,7 tys. i była o 23 proc. niższa niż w 2021 roku. TV Trwam ma mniejszą widownię niż Nowa TV – 0,37 proc. Z opublikowanego przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji zestawienia średniorocznych udziałów kanałów objętych badaniem Nielsena wynika, że TV Trwam była w 2022 roku na 37. pozycji, podczas gdy w 2021 roku – na 30.
Atutem mediów Tadeusza Rydzyka zawsze była publiczność. Docierały one do grup społecznych pomijanych lub niedocenianych przez innych nadawców. Jak wynika z badań Krajowego Instytutu Mediów – dodajmy: krytykowanego za sprzyjanie mediom Rydzyka – najstarsi słuchacze w wieku 75 i więcej lat chętniej od Radia Maryja (13,1 proc.) słuchają tylko radiowej Jedynki (25,5 proc.). Ponadto są to głównie słuchacze o najmniejszych dochodach, słabo wykształceni mieszkańcy małych miast i wsi.
Większość Polaków ma fatalną opinię o mediach Tadeusza Rydzyka. Jak wynika z ubiegłorocznego badania przeprowadzonego przez CBOS „Opinie Polaków o stacjach telewizyjnych i radiowych”, Radio Maryja jest jedyną stacją, która wśród Polaków zbiera więcej głosów negatywnych niż pozytywnych. Krytycznie o działalności tego medium wyraża się prawie jedna trzecia badanych (32 proc.), pozytywnie oceniło je 19 proc. respondentów. Do tego Radio Maryja miało też największy przyrost opinii negatywnych (o 3 pkt proc.) w porównaniu z badaniem z 2022 roku.
Politycy ZP nie porzucili ojca dyrektora
To już nie czasy, gdy wypowiedzi „ojca dyrektora” w Radiu Maryja były z zasady cytowane w mediach mainstreamowych i mogły mieć wpływ na kariery poszczególnych polityków, a nawet wyniki wyborów. Warto przypomnieć, że w 2006 roku uroczystość podpisania umowy koalicyjnej przez PiS, Ligę Polskich Rodzin i Samoobronę politycy tych partii pozwolili transmitować tylko TV Trwam. Wtedy też – dodajmy – media elektroniczne Tadeusza Rydzyka przyciągały szczególnie dużo uwagi, bo były oskarżane o szerzenie szowinizmu, homofobii i antysemityzmu.
Po 2015 roku rolę głównych mediów propagandowych zaczęły pełnić Telewizja Polska i Polskie Radio. Szerzenie partyjnej propagandy było tam łatwiejsze i wydajniejsze – media te miały większa publiczność, a na ich czele stali ludzie w pełni dyspozycyjni i przewidywalni.
Jednak politycy Zjednoczonej Prawicy nie porzucili ojca dyrektora. Wiedzieli bowiem, że w razie przegranych wyborów mogą utracić wpływ na TVP i Polskie Radio. Wzmacniali więc Rydzyka, głównie finansowo, by przetrwał ze swoimi mediami nawet trudne czasy – i udostępniał im trybunę, z której będą mogli przemawiać do swoich wyborców.
W październiku Wirtualna Polska podliczyła, że w czasach rządów PiS Rydzyk i powiązane z nim podmioty dostały od państwa co najmniej 380 mln zł. Przykładowo, w ramach dotacji otrzymywanych z Ministerstwa Sprawiedliwości TV Trwam za prawie 5,5 mln zł uruchomiła czteroletni projekt „Prawda a historia”. Chodziło o walkę „ze szkodliwym zniekształceniem historii Polski”. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wyłożyła prawie 590 tys. zł na budowanie duchowej więzi z Polską i kształtowanie postaw patriotycznych wśród widzów ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Natomiast Ministerstwo Obrony od 2020 roku zamawiało w TV Trwam produkcję i emisję programu „Zostań żołnierzem RP”, za co resort ten zapłacił ponad 2,3 mln zł.
Kolos na glinianych nogach
Wszystkie państwowe dotacje dla Tadeusza Rydzyka trudno podliczyć, bo dostawał on pieniądze nie tylko od ministerstw, ale też od mnożących się w czasach rządów PiS instytucji i fundacji. I to nie tylko na media, ale też na inne swoje „dzieła”, które realizował: np. Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II – łącznie ponad 218 mln zł – czy Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu – łącznie prawie 30 mln zł.
Media Tadeusza Rydzyka dawniej nazywano „imperium medialnym Rydzyka”. Obecnie można o nich mówić: „kolos na glinianych nogach”. Ojciec dyrektor nie ma co marzyć o tym, że po utracie kontroli przez PiS nad TVP i Polskim Radiem większość odbiorców produkowanej tam do niedawna propagandy przepłynie do Radia Maryja i TV Trwam. O nich walczy Tomasz Sakiewicz, zatrudniając gwiazdy TVP w TV Republika. Starsi słuchacze i widzowie mediów Rydzyka odchodzą w naturalny sposób, ale młodsze osoby o radykalnie narodowo-prawicowych przekonaniach mają już swoje media w internecie.
Politycy PiS, inwestując w Tadeusza Rydzyka, wiedzą jednak, co robią. Ogłaszanie upadku mediów redemptorysty byłoby grubą przesadą. Ich siły nie można mierzyć tylko kurczącą się liczbą odbiorców. Tadeusz Rydzyk oplótł swoje media siecią rozmaitych organizacji, które skupiają ludzi identyfikujących się z głoszonymi przez niego poglądami.
Powstały: Rodzina Radia Maryja, koła przyjaciół Radia Maryja, w tym młodzieżowe koła przyjaciół Radia Maryja czy podwórkowe kółka różańcowe dzieci przy Radiu Maryja. Ludzie należący do tych organizacji stawią się na każde wezwanie ojca dyrektora i zwiększą frekwencję dowolnej demonstracji organizowanej przeciwko konkurentom politycznym, których wskaże im Rydzyk.