Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski niedawno apelował o zwiększenie ochrony w mediach publicznych. Mimo tego apelu doszło do zmian w mediach publicznych. Zasiadający w KRRiT prof. Tadeusz Kowalski informuje Wirtualnemedia.pl, że za ochronę Rady ma teraz odpowiadać Grom Group.
Z naszych informacji wynika, że KRRiT chce wzmocnić ochronę, ponieważ obawia się, że nowa władza podejmie próbę zmian w tej instytucji bez reformy ustawowej, która wymagałaby podpisu prezydenta Andrzeja Duda. Większość obecnych członków regulatora zostało powołanych przez Sejm poprzedniej kadencji (zdominowany przez Prawo i Sprawiedliwość) i głowę państwa. Wyjątkiem jest wybrany przez Senat prof. Kowalski. Kadencja KRRiT wygasa dopiero w 2028 roku.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uważa, że działania nowego rządu wobec Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej są bezprawne. Jej zdaniem tylko Rada Mediów Narodowych może zmienić władze. Mimo tego minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz doprowadził do zmian zarządów tych spółek. Między innymi w TVP doszło do awantur i przepychanek z udziałem przedstawicieli nowego ministra, pracowników i posłów PiS, a następnie zajęcia gabinetu prezesa, dotychczas zajmowanego przez Mateusza Matyszkowicza. Posłanka Joanna Borowiak utrzymywała, że została pobita. Na miejscu interweniowała policja.
Sympatyzujące z Prawem i Sprawiedliwością media określają osoby z firm ochroniarskich, które pomogły zająć gabinety szefów mediów publicznych mianem „silnych ludzi”, „zielonych ludzików” czy „osiłków pułkownika Sienkiewicza”.
Przewodniczący Świrski ostrzegał przed „silnymi ludźmi”
Prof. Kowalski nie zdradza ile będą kosztować usługi Grom Group. To firma ochroniarska stworzona przez byłych komandosów jednostki specjalnej GROM. Chroni ona prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego od co najmniej 2010 roku. Niedawno Onet.pl informował o tym, że partia słono za to płaci. Ze sprawozdania finansowego byłego rządzącego ugrupowania wynika, że koszt całodobowej ochrony szefa PiS wynosi od 1,6 do 2 mln zł rocznie.
W listopadzie przewodniczący KRRiT apelował do zarządów mediów publicznych o zwiększenie ochrony. – Mając na uwadze pojawiające się w przestrzeni publicznej wypowiedzi polityków niektórych partii politycznych dotyczące bezprawnego przejęcia mediów publicznych, uczulam Państwa, żebyście zwrócili szczególną uwagę na bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i Waszego majątku służącego do tworzenia i emisji programów. Proszę o zachowanie szczególnej skrupulatności w realizowaniu wewnętrznych procedur bezpieczeństwa. Apeluję również o wzmocnienie ochrony budynków oraz dodatkową szczegółową kontrolę przybywających do Państwa gości i innych osób nie będących Waszymi pracownikami – napisał przewodniczący Maciej Świrski.
Padły wówczas słowa o „silnych ludziach”. – Rzeczywiście, we wtorek poleciłem rozesłanie takiego pisma do spółek mediów publicznych. Wysłałem je, aby wzmóc czujność prezesów tych spółek, obawiając się bezprawnego przejmowania TVP czy Polskiego Radia. Jak mogłoby wyglądać takie przejmowanie? Nie będę wchodził w szczegóły, ale powiem tylko, że wszystko jest teraz możliwe. Proszę pamiętać, że podczas spotkań przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej w kontekście przejmowania mediów publicznych padały już stwierdzenia o „silnych ludziach”, którzy mogliby w tym pomóc. Moim obowiązkiem było więc ostrzec osoby zarządzające w spółkach mediów publicznych choćby przed wizytami takich „silnych ludzi” – tłumaczył w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Świrski.