„Gazeta Pomorska” poinformowała, że Poczta Polska w regionie rozsyła wezwania do uregulowania zaległych opłat. Dłużnik abonamentowy ma na to 7 dni. – Jeśli tego nie zrobi, to egzekwowanie zadłużenia następuje na podstawie tytułu wykonawczego przekazanego do właściwego urzędu skarbowego, któremu podlega osoba mająca zadłużenie. Zaległy abonament RTV fiskus może ściągać np. z: nadpłaty podatku dochodowego, rachunku bankowego, emerytury, renty czy pensji – napisała „Gazeta Pomorska”.
Tylko w jednym regionie 880 zajęć
W pierwszych dziesięciu miesiącach roku urzędy skarbowe w związku z zaległościami abonamentowymi dokonały 880 zajęć z pensji, emerytur, rent i rachunków bankowych.
– Łączna kwota wyegzekwowana z tego tytułu to ponad 770 tysięcy złotych. Najwyższa jednorazowa kwota zajęcia w 2023 roku wynosiła około 39 tysięcy złotych, a najniższa kilkanaście złotych – powiedziała „Gazecie Pomorskiej” Kinga Błaszczyńska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
Kilkudziesięciu kontrolerów Poczty Polskiej w całym kraju sprawdza czy mieszkańcy poszczególnych budynków i kierowcy zarejestrowali odbiorniki radiowe i telewizyjne. Obowiązkiem instytucji jest też weryfikacja czy posiadacze odbiorników uiszczają opłaty z tytułu abonamentu radiowo-telewizyjnego. Kara za brak rejestracji odbiornika i niepłacenie abonamentu RTV to 30-krotność jego miesięcznej wysokości. Przyłapana na tym osoba lub firma musi też uregulować zaległe składki.
Przeprowadzenie poprawnej kontroli nie jest łatwe Nie trzeba wpuścić pracowników Poczty Polskiej do domu lub mieszkania i nie grożą nam za to konsekwencje. Nie wystarczy też zdjęcie radioodbiornika w samochodzie, aby nałożyć karę. Kontrolerzy muszą bowiem wykazać, że urządzenie działa i może służyć do odbioru sygnału w dowolnym momencie. Obowiązkowi rejestracji nie podlegają więc telewizory ze Smart TV, ale bez dekodera lub anteny, a także smartfony z aplikacjami radiowymi. Poczcie Polskiej łatwiej jest wyegzekwować opłaty od osób, które już kiedyś zarejestrowały odbiorniki. Jeśli przestają płacić, to sprawa trafia do naczelnika urzędu skarbowego, który może zabezpieczyć środki na koncie.
Tylko 34,7 proc. zobowiązanych opłaca abonament RTV
Na koniec 2022 roku za abonament radiowo-telewizyjnych płaciło tylko 828 tys. zobowiązanych (34,7 proc.). Ze sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w tej grupie było 589 tys. gospodarstw domowych i 239 tys. abonentów instytucjonalnych. Rok wcześniej płaciło nieco ponad 900 tys. zobowiązanych.
KRRiT poinformowała, powołując się na ewidencję Poczty Polskiej, że na koniec zeszłego roku zarejestrowanych było 4 947 939 abonentów, w tym abonentów instytucjonalnych 239 237. 4 703 846 stanowili abonenci z odbiornikiem telewizyjnym lub radiowym, natomiast 244 093 z samym radiem. W 2022 roku w porównaniu do 2021 roku nastąpił spadek o 1 597 827 liczby abonentów – osób fizycznych i wzrost o 1 034 liczby abonentów instytucjonalnych.
Od kary za brak rejestracji odbiornika radiowego lub telewizyjnego można się odwołać. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl, radcy prawni z Kancelarii Prawnej Media wyjaśniali szczegółowo procedury w tym zakresie. Jeśli odwołanie okaże się bezskuteczne, to w szczególnych sytuacjach KRRiT może umorzyć zaległości lub rozłożyć je na raty.
W 2022 r. Poczta Polska wnioskowała do KRRiT o umorzenie zaległości 3 476 abonentom-dłużnikom (więcej o 837 abonentów-dłużników w porównaniu do 2021 r.), na kwotę 5,1 mln zł (więcej o 1,4 mln zł w porównaniu do 2021 r.). Wniosek w tej sprawie może złożyć też sam dłużnik. W 2022 r. do KRRiT wpłynęły 41 353 pisma w sprawie opłat abonamentowych (więcej o 820 w porównaniu do 2021 r.).
Opłata za sam odbiornik radiowy wynosi 8,70 zł. Jeśli posiadamy także gotowy do odbioru telewizor, trzeba płacić 27,30 zł miesięcznie.