Były dziennikarz TVN zmienia zawód

"Proces ze stacją to była świetna szkoła"

Robert Jałocha

Robert Jałocha, były reporter TVN, postanowił zmienić zawód. W marcu zaczyna studia prawnicze, a już teraz rozpoczął współpracę z kancelarią prawną. – Zaczęło się od tego, że miałem pomóc kancelarii w przygotowaniu się do jednego z telewizyjnych programów. Szybko się jednak okazało, że te światy doskonale się uzupełniają, a ja w tym prawniczym czuje się równie dobrze jak przed kamerą – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jałocha.

Robert Jałocha niedawno wygrał spór sądowy z TVN o uznanie jego pracy jako etatowej. Teraz dziennikarz opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie w adwokackiej todze.

– Pierwsze przymiarki do nowego zawodu. Zaczynam w marcu 2024! Prawo pracy powinienem chyba zaliczyć bez problemów – napisał dziennikarz na Facebooku. Wpis opatrzył hasztagiem #studia.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz potwierdził, że zaczyna studia prawnicze.

– Od marca idę na prawo. Namówiła mnie na to pani mecenas, z którą współpracuję od pół roku. Zaczęło się od tego, że miałem pomóc kancelarii w przygotowaniu się do jednego z telewizyjnych programów. Szybko się jednak okazało, że te światy doskonale się uzupełniają, a ja w tym prawniczym czuje się równie dobrze jak przed kamerą – mówi Robert Jałocha portalowi Wirtualnemedia.pl.

Skąd taki pomysł? – Sprawa z TVN-em ma dwa oblicza. I nie da się ukryć, że też wpłynęła na moją decyzję. Tak po ludzku ta walka sporo mnie kosztowała, ale patrząc zawodowo to była jednak świetna szkoła. Przed sądem występowałem bez żadnego pełnomocnika, sam przygotowałem wszystkie pisma procesowe, najaktywniej przesłuchiwałem świadków, a na koniec wygłosiłem napisaną przez siebie 20-minutową mowę końcową. Dla porównania, ta TVN-u trwała… 354 sekundy. Jak napisałem odpowiedź na apelację, to inspektor z PIP zapytał, czy może z niej skorzystać. Ostatecznie wygrałem w pierwszej i drugiej instancji. I to nie tylko z dużą korporacją, ale przede wszystkim z największą kancelarią people and culture w Europie Środkowo-Wschodniej (taki opis ma ona na LinkedIn), która – jak słyszałem – prowadzi nawet Szkołę Mistrzów Prawa Pracy. To niezły początek jak na studenta pierwszego roku – żartuje dziennikarz.

Dodaje, że jako reporter ma też duże doświadczenie z sal sądowych i postępowań przygotowawczych. – Lubiłem te tematy i dobrze się w nich odnajdywałem. Chciałem już w tym semestrze zacząć studia, ale kończę pisanie książki, więc pierwsze zajęcia zacznę w marcu – podsumowuje.

Batalia dziennikarza z TVN

W czwartek napisaliśmy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał w środę decyzję zaliczającą do emerytury Roberta Jałochy składki, których przez lata nie płacił TVN.

Sprawa dotyczyła lat 2010- 2020. Wówczas Robert Jałocha pracował na umowie o dzieło dla TVN24 i dla „Faktów” TVN. Gdy w 2020 roku rozstał się z firmą, poprosił o świadectwo pracy. Świadectwo nie dotarło, więc poinformował o tym fakcie Państwową Inspekcję Pracy. Ta zaś złożyła do sądu pracy wniosek o ustalenie stosunku pracy, jaki łączył Jałochę z TVN w tych latach. Pozew w tej sprawie trafił do sądu w 2021 roku, a wyrok zapadł pod koniec listopada ubiegłego roku. – Sąd uznał, że TVN obchodził prawo pracy oraz potwierdził, że pomimo podpisywania ze mną umów cywilnoprawnych łączył mnie w tym okresie z TVN stosunek pracy – poinformował nas wtedy Robert Jałocha. TVN złożyła apelację od wyroku, a sąd drugiej instancji ją oddalił na początku września tego roku.

Robert Jałocha od stycznia 2006 roku do sierpnia 2010 roku był dziennikarzem TVP Katowice. Potem przeniósł się do TVN, gdzie najpierw był katowickim reporterem TVN24, a potem “Faktów” TVN. Od września 2020 roku prowadzi własną firmę Hasztag Media.

W ub.r. był redaktorem naczelnym i prezenterem lokalnej telewizji Play Kraków News.