listopad 2023
Były pracownik TVN zaatakował dziennikarkę Agatę Adamek
Były operator kamery w TVN Kamil Różalski, który walczy ze stacją o ustalenie stosunku pracy i zaległe składki ZUS, zaatakował w mediach społecznościowych dziennikarkę Agatę Adamek z TVN24. Zarzucił jej m.in. “nadużywanie alkoholu”. Jego wpisami zajęli się prawnicy nadawcy. – Na moją prośbę trwają analizy jego wpisów, nie ma jeszcze decyzji – podkreśla dziennikarka. Jak dodaje, decyzja zapadnie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Stacja TVN potwierdziła nam, że dział prawny zajmuje się tą sprawą.
Repropol chce przedstawić nowym posłom projekt wprowadzenia dyrektywy o prawach autorskich
– Mamy gotowy projekt regulacji, którą nowy parlament może przeforsować w ciągu kilku tygodni – deklaruje Grzegorz Cydejko, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy i Wydawców Repropol. Spodziewana zmiana rządu i co za tym idzie polityki konfrontacyjnej wobec Unii Europejskiej daje nadzieję na implementację do polskiego systemu prawnego unijnej dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym.
Nowy program Łukasza Warzechy i Jakuba Dymka
Łukasz Warzecha zakończył prowadzenie programu „Podwójny Kontekst” z Antonim Dudkiem. Jego nowym stałym rozmówcą został Jakub Dymek. – Nie przyjmuję tych głosów, które wskazują, że „nie po to jestem na pana kanale, by słuchać kogoś z lewicy – mówi Warzecha w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. A Dymek dodaje: “Bawią mnie głosy oburzenia, które zakładają, że nie można gadać z prawicą, bo pochodzą od tych samych osób, które przekonują, że byliby w stanie zbudować lepsze media publiczne.”
A gdyby nawet Polska Press sprzedano, to za ile?
Po tym, jak Jarosław Kaczyński w pierwszym po wyborach wystąpieniu – u Tomasza Sakiewicza w klubie „Gazety Polskiej” – luźno rozważał, czy aby PiS nie powinien zainwestować w „media dużo większe niż obecna Strefa Wolnego Słowa”, pojawiają się kolejne informacje dotyczące tego pomysłu. Onet poinformował, że być może fundamentem tego biznesu stanie się koncern Polska Press, dziś należący do państwowego Orlenu. Kondycja firmy jednak nie zachwyca.
TVP wydała 1,3 mln zł na produkcje, których nie pokazała
Przez nieco ponad dwa lata Telewizja Polska zapłaciła 1,31 mln zł za produkcje, z których emisji potem zrezygnowała. W jednym z przypadków uzasadniono to „drastycznym wydźwiękiem filmu i idącym za tym brakiem zgodności z linią programową telewizji publicznej”. Według NIK było to działanie nierzetelne i niegospodarne.