W uchwale KNP Polskiej Akademii Nauk z 19 listopada znalazło się w sumie sześć rekomendacji. Według pierwszej z nich wykaz czasopism naukowych „powinien być opracowywany w sposób transparentny przez niezależną agencję naukową (taką, jak np. Narodowe Centrum Nauki) we współpracy z jednostką badawczą, specjalizującą się w zagadnieniach bibliometrii oraz z komitetami naukowymi Polskiej Akademii Nauk”.
Wykaz czasopism nie może deprecjonować
W kolejnych rekomendacjach czytamy m.in, że procedura wpisu do wykazu czasopism i nadania punktów powinna być poddana kontroli sądów administracyjnych, a zainteresowanym redakcjom „należy nadać status stron postępowania”.
Według oceny KNP PAN wykaz czasopism nie może z założenia deprecjonować wybranych dyscyplin naukowych, a rolę zespołów eksperckich powinny pełnić stałe zespoły, które należy powołać w obrębie komitetów naukowych Polskiej Akademii Nauk. „To właśnie one zgodnie z art. 33 ustawy z dnia 30 kwietnia 2010 r. o Polskiej Akademii Nauk (…) są samorządną reprezentacją danej dyscypliny naukowej” – czytamy w uchwale KNP PAN.
Wreszcie według ostatniej, szóstej rekomendacji „punktacja czasopism wynikająca z wykazu powinna wywoływać skutki wyłącznie na przyszłość”, czyli powinna być stosowana w odniesieniu do artykułów opublikowanych po ogłoszeniu danej edycji wykazu.
„Pedagogika Katolicka” najwyżej punktowana
Przypomnijmy, że na początku listopada po raz kolejny pojawiły się kontrowersje związane z tworzonym przez MEiN wykazem czasopism naukowych.
Według wydanego 6 listopada komunikatu ministerstwa w grupie najwyżej punktowanych czasopism – obok takich uznanych tytułów jak „Nature”, „Science” czy tytułów Uniwersytetu Harvarda – znalazła się „Pedagogika Katolicka”. Na liście ponadto pojawiły się m.in. czasopisma „Przegląd Mleczarski”, „Zabytki na Mazowszu” oraz „Zeszyty Naukowe PIM MSWiA”.
Decyzja ministerstwa budzi krytykę w środowiskach naukowych, bo decyzja o tym, jak wysoko punktowane są artykuły publikowane w danym tytule, ma potem wpływ na ogólną liczbę punktów zdobytą przez uczelnię wyższą. A to z kolei ma przełożenie na ewaluację jakości działalności naukowej danej placówki. Od jej wyniku zależy m.in. możliwość nadawania tytułów naukowych oraz wysokość zdobytych dotacji finansowych przeznaczonych na pracowników, badania, sprzęt, konferencje czy wyjazdy.