Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie dopatrzył się nieprawidłowości przy opracowywaniu metodologii i weryfikacji wyników badania Radio Track. – Wnioski te są zbieżne z wynikami audytu przeprowadzonego przez międzynarodowy instytut CESP – podkreśla Komitet Badań Radiowych. Mimo to Polskie Radio nie zamierza wrócić do korzystania z danych z tego badania, czeka na wyniki pasywnego pomiaru słuchalności przez Krajowy Instytut Mediów.
Postępowanie dotyczące badania słuchalności Radio Track zostało podjęte przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod koniec 2021 roku, po tym jak wniosek w tej sprawie złożyła Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych. Badanie od lat realizuje Kanta Polska na zlecenie Komitetu Badań Radiowych, tworzonego przez czołowych nadawców komercyjnych.
– Do szczegółów sposobu prowadzenia tych „badań słuchalności” nie zostały dopuszczone żadne inne podmioty. Polskie Radio oraz publiczne rozgłośnie radiowe zgromadzone w Audytorium 17 zostały jedynie włączone do rozmów w ramach „obserwatora”. Dawało to możliwość udziału w nieistotnych biznesowo rozmowach – wyliczała w felietonie Joanna Lichocka. – Czy może zatem dziwić, że w każdym badaniu Radia Track, czy to na poziomie ogólnopolskim, czy regionalnym miejskim, najlepiej słuchanymi rozgłośniami są: RMF, Zet, Eska i stacje Agory? – spytała.
Przywołała anonimowych ekspertów, według których „działania Komitetu Badań Radiowych można zakwalifikować jako kartelową zmowę rynkową”.
UOKiK: bez nieprawidłowości przy Radio Track
Tych zastrzeżeń nie podzielił jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W środę poinformował, że po „przeprowadzonej drobiazgowo analizie” nie dopatrzył się przy realizacji Radio Track działań niezgodnych z prawem.
W komunikacie Urzędu podkreślono, że badanie jest realizowane „przez niezależny instytut badawczy Kantar Polska” i „zgodnie z obowiązującymi w branży standardami”. – Nie stwierdzono, aby członkowie KBR ingerowali w jego wyniki. Postępowanie nie wykazało również, żeby działania przedsiębiorców miały na celu osłabienie wyników słuchalności konkurencyjnych stacji radiowych. Analizy wykluczyły także blokowanie przez nadawców możliwości przystąpienia innych podmiotów do komitetu – wyliczono.
– Postępowanie dotyczące przedsiębiorców tworzących Komitet Badań Radiowych zostało wszczęte po sygnałach z rynku. Zebrany i wnikliwie przeanalizowany materiał nie dał podstaw do stwierdzenia, że mogło dojść do naruszenia ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów – podkreślił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
KBR otwarty na współpracę z Polskim Radiem
Wyniki postępowania regulatora nie zaskoczyły Komitetu Badań Radiowych. – Na decyzję Prezesa UOKiK czekaliśmy ze spokojem, gdyż badanie Radio Track realizowane jest zgodnie z metodologią uznaną na całym świecie. Cieszymy się oczywiście, że niezależny organ państwowy potwierdził fakt, iż badanie Radio Track prowadzone jest rzetelnie, zgodnie ze wszystkimi standardami badawczymi i pokazuje obiektywny obraz słuchalności stacji radiowych w Polsce – przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl Monika Polewska, rzeczniczka prasowa KBR.
Przypomniała, że wiosną ub.r. Radio Track pozytywnie przeszło niezależny audyt, który przeprowadził międzynarodowy instytut CESP (Centre d’Etude des Supports de Publicite) specjalizujący się w doradztwie i kontroli pomiaru mediów. Audyt zlecili nadawcy tworzący KBR.
– Być może wnioski z postępowania UOKiK przyczynią się do tego, aby Polskie Radio ponownie dołączyło do podmiotów korzystających z Radio Track. Jesteśmy otwarci na rozmowy z Polskim Radiem w tej sprawie – podkreśliła Polewska.
Z zakupu wyników badania Radio Track na początku ub.r. zrezygnowali wszyscy publiczni nadawcy radiowi: Polskie Radio i rozgłośnie regionalne (tworzące Audytorium 17), zrzeszeni w Związku Pracodawców Mediów Radiowych MOC Radio. Prezes organizacji Artur Kubaj tłumaczył, że to ‘pokłosie długiej dyskusji, która toczy się w radiofonii publicznej’. – Są pewne zastrzeżenia do tych badań. Nadawcy publiczni zastanawiają się nad tym, analizują rynek, chcieliby skorzystać z innych badań – stwierdził.
– Polskie Radio wielokrotnie wyrażało swoje zastrzeżenia, jeżeli chodzi o dotychczasową formułę badań, która w Polsce była standardem. Nadszedł moment, gdy nie można tylko krytykować i uczestniczyć, ale trzeba poszukać rozwiązań alternatywnych – dodał Paweł Kwieciński, przewodniczący rady nadzorczej MOC Radio i dyrektor biura programowego Polskiego Radia.
Polskie Radio woli badanie KIM
Nie zanosi się, że wyniki postępowania UOKiK zmienią nastawienie publicznego nadawcy do badania Radio Track. – Polskie Radio w pełni podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że na polskim rynku radiofonii jak dotąd nie funkcjonuje żadna obiektywna, oparta na telemetrii metoda pomiaru realnej słuchalności stacji radiowych – w odróżnieniu od rynku telewizyjnego, gdzie metoda telemetryczna jest głównym elementem pomiaru. Tylko taka pasywna metoda pomiaru mogłaby dać prawdziwy obraz jak w rzeczywistości słuchane są stacje radiowe – odpowiedziała rzeczniczka prasowa spółki Monika Kuś na pytania portalu Wirtualnemdia.pl.
– Dlatego też Polskie Radio zrezygnowało z komercyjnej usługi KBR i nie korzysta z badań ankietowych Radio Track. Polskie Radio korzysta z wyników badań udostępnianych przez Krajowy Instytut Mediów – dodała.
Bez szczegółowych danych z Radio Track trudniej jest pozyskiwać reklamodawców. Jak już analizowaliśmy szczegółowo, w ub.r. przychody Polskiego Radia ze sprzedaży czasu reklamowego skurczyły się o 47,3 proc. – z 36,46 mln zł do 19,21 mln zł.
Mimo to publiczny nadawca nie wyobraża sobie współpracy z prywatnymi konkurentami przy badaniu Radio Track. Monika Kuś przypomniała, że „Polskie Radio nigdy nie było pełnoprawnym członkiem tzw. Komitetu Badań Radiowych (KBR), czyli nieformalnej organizacji (nieposiadającej osobowości prawnej), która zrzesza nadawców komercyjnych”.
– Przez pewien czas miało jedynie „nadane” miano „członka obserwatora”. Polskie Radio nie uczestniczyło w opracowywaniu i przygotowywaniu metodologii badań ankietowych o nazwie Radio Track, realizowanych na zlecenie KBR – wszelkie kluczowe ustalenia odbywały się z pominięciem PRSA – wyliczyła.
Nadawca stawia na prace w związku MOC Radio oraz „oczekuje na finalizację projektu wdrożenia realnych badań pasywnych słuchalności stacji radiowych, które na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (regulatora rynku) ma wprowadzić powołana do tego instytucja, czyli Krajowy Instytut Mediów”. – Spółka oczekuje, że prace zmierzające do wdrożenia w Polsce pasywnych badań słuchalności, przyniosą pożytek zarówno słuchaczom, nadawcom jak i podmiotom finansującym, w tym reklamodawcom – zaznaczyła Monika Kuś.
Nie chciała odnieść się do wyników postępowania UOKiK. – Polskie Radio nie komentuje decyzji podejmowanych przez niezależne organy państwa – stwierdziła Kuś. Joanna Lichocka nie odpowiedziała natomiast na naszą prośbę o komentarz w tej sprawie.