Gazety zostały wystawione na sprzedaż w czerwcu tego roku przez bank Lloyds w związku z niespłaconą pożyczką zaciągniętą przed laty przez spółkę będącą ich właścicielem, która z kolei należy do rodziny Barclay. Analitycy wówczas szacowali, że koszt transakcji wyniesie co najmniej 500-600 milionów funtów.
Na faworyta do przejęcia wszystkich tytułów wyrosło w ostatnich dniach konsorcjum RedBird IMI, które tworzą kierowana przez byłego szefa CNN Jeffa Zuckera amerykańska firma inwestycyjna RedBird Capital oraz International Media Investment (IMI), firma medialna należąca do szejka Mansura ibn Zajeda an-Nahajana, wiceprezydenta i wicepremiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który jest właścicielem m.in. klubu piłkarskiego Manchester City.
W poniedziałek RedBird IMI poinformowało, że osiągnęło porozumienie z rodziną Barclay, które przewiduje, że obaj partnerzy konsorcjum pożyczą po 600 mln funtów na spłacenie długów w Lloyds pod zastaw tytułów, a zgodnie z warunkami RedBird będzie miało prawo do zamiany wierzytelności na udziały. Jak poinformował rzecznik konsorcjum, zamierza ono skorzystać z tej sposobności przy najbliższej okazji. To oznaczałoby, że Zucker przejmie kierowanie gazetami.
Udział inwestora związanego z rodziną panującą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich budzi jednak duże kontrowersje. Wprawdzie RedBird IMI zapewnia, że IMI „będzie tylko pasywnym inwestorem”, a konsorcjum „wierzy, że niezależność redakcyjna tych tytułów jest niezbędna do ochrony ich reputacji i wiarygodności”, nie rozwiało to jednak wątpliwości.
W niedzielę sześcioro posłów rządzącej Partii Konserwatywnej napisało do wicepremiera Olivera Dowdena oraz ministrów biznesu i kultury, aby wyrazić zaniepokojenie tym, jak oferta RedBird IMI może wpłynąć na bezpieczeństwo narodowe i wolność prasy. Wskazali oni, że przekazanie zagranicznemu władcy wpływu na opiniotwórczą gazetę zawsze powinno budzić obawy, ale w obecnej sytuacji geopolitycznej tym bardziej umowa powinna zostać zbadana.
Wszystkie trzy tytuły mają profil wyraźnie konserwatywny. Istniejący od 1855 roku „Daily Telegraph” ma średnią sprzedaż powyżej 300 tys. egzemplarzy, zaś wydawany od 1961 roku „Sunday Telegraph” – powyżej 200 tys. Z kolei założony w 1828 roku „The Spectator” jest najstarszym nieprzerwanie wydawanym tygodnikiem na świecie, a jego sprzedaż to ok. 100 tys.