Małgorzata Ohme przyznaje: w TVN odeszłam trochę od ludzi

Teraz rozwija swój kanał na YoTube i planuje nowy projekt

Małgorzata Ohme

Kilka miesięcy temu Małgorzata Ohme, wraz z innymi prowadzącymi, musiała pożegnać się z “Dzień dobry TVN”. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl przyznaje, że przeżyła krótki kryzys, ale szybko się z niego otrząsnęła. Zaczęła prowadzić codzienny poranny program “Kafka’15” i rozwijać swój kanał na YouTube. Decyzja okazała się słuszna, bo już na nim zarabia. – Rozstanie z TVN było dla mnie zaskakujące. Nie miałam gotowego planu, ale podnosząc się z tego kryzysu, wiedziałam, że muszę wprowadzić rutynę w swoje życie. Pomyślałam też, że idąc do telewizji, odeszłam trochę od ludzi, chociaż chciałam być bliżej nich. Social media mi rosły, ale nie wiedziałam, kim są ci ludzie, którzy mnie obserwują – mówi nam psycholożka.

Pod koniec czerwca tego roku TVN poinformował, że z porannym programem śniadaniowym żegna się aż piątka prowadzących. – Kończymy kolejny sezon “Dzień Dobry TVN”. Z całego serca dziękujemy naszym dotychczasowym prowadzącym Ani Kalczyńskiej, Andrzejowi Sołtysikowi, Małgosi Ohme za wspaniałą współpracę, ich profesjonalizm, uśmiech, otwartość na drugiego człowieka – napisał DDTVN w poście zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Z programem pożegnały się także Agnieszka Woźniak-Starak i Małgorzata Rozenek-Majdan, które otrzymały nowe role w innych produkcjach. Partnerujący im Krzysztof Skórzyński i Ewa Drzyzga stworzyli nowy duet prowadzących.

Małgorzata Ohme przyznaje, że odejście z TVN było dla niej zaskoczeniem. – Nie spodziewałam się tego, podobnie jak inni prowadzący. Uważałam jednak, że telewizja nie jest na zawsze, nie można się do niej przywiązywać i trzeba mieć gdzie wracać. Dywersyfikowałam więc swoje działania i TVN nie był moim jedynym miejscem pracy. Budowałam moją firmę Mindgram, miałam Ohme.pl, robiłam mnóstwo rzeczy jako psycholog i ekspert. Przez kilka dni miałam kryzys, ale dość szybko stanęłam na nogi i dziś mogę powiedzieć, że jestem wdzięczna za zwolnienie z TVN, bo robię już tylko swoje projekty – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl psycholożka.

Dodaje jednak, że praca w TVN dała jej wiele satysfakcji.

– Nauczyłam się wszystkich możliwych form rozmawiania z ludźmi, mam totalny luz i obycie w przestrzeni publicznej, poznałam fantastyczne osoby, zrobiłam się trochę rozpoznawalna. Te trzy ostatnie lata w „Dzień dobry TVN” dały mi ogromne bogactwo i cieszę się, że mogłam tego doświadczyć. Nigdy jednak nie przywiązałam się do telewizji i nie uważałam, że będę do końca w tym programie. Poza tym Edward Miszczak zamknął pewną epokę małego ekranu. Był dla mnie wielkim autorytetem i nauczył mnie wszystkiego w telewizji. To osoba, której jestem najbardziej wdzięczna, więc też jego odejście było dla nas wszystkich trudne – dodaje Ohme.

Małgorzata Ohme miała opinię “dziewczyny z sąsiedztwa”

Była prowadząca “DDTVN” zadebiutowała na YouTube podcastem „Life noł makeup” w lipcu tego roku i szybko zdobyła tam dużą popularność. Teraz śledzi ją prawie 42 tys. subskrybentów, a jej najpopularniejsze filmy mają około 200 tys. wyświetleń. W jej programie wystąpiły m.in. aktorka Katarzyna Bujakiewicz, pisarka Katarzyna Grochola, modelka Magdalena Stępien, która straciła rok temu synka Oliwiera oraz aktorka Dominika Gwit.

– „Life noł makeup” był projektem, który dojrzewał we mnie przez lata. Powoli wyłaniała się idea, czego ludzie dzisiaj potrzebują i w jaki sposób przekazywać im wiedzę – bez lukrowania i pokazywania życia w najlepszej jego wersji. Przełomem był dla mnie udział w kampanii Dove „No makeup”, w której chodziło o pokazywanie większej prawdy w social mediach i unikanie stosowania filtrów w zdjęciach. To efekt badań, które wykazały niską samoocenę polskich nastolatek, które inspirują się influencerami – mówi psycholożka.

Jak dodaje, media również pokazują gwiazdy w sposób wyidealizowany. – Jesteśmy w gorsetach, umalowani, zrobieni, a przecież na co dzień tak nie wyglądamy. Chcemy dobrze, wprowadzamy widzów w dobre samopoczucie, ale nie ma w tym autentyczności – podkreśla.

Nie ukrywa, że często słyszała komentarze, iż występując w telewizji „jest prawdziwa”, „autentyczna”, „nasza”. Miała wśród widzów opinię „dziewczyny z sąsiedztwa”.

– Pomyślałam, że nie chodzi o to, żeby się pokazywać bez make-upu, ale mówić prawdę, zejść z piedestału i pokazać, że nas też nie omijają choroby, utraty, samo życie. Tak powstał „Life noł makeup”, zaczęłam go przed odejściem z TVN. Chciałam zachęcić innych influencerów, żeby pokazywali się w prawdziwy sposób. W pierwszym odcinku przedstawiłam siebie, pokazałam, jak wyglądało moje życie, że też przeszłam swoją drogę. To chwyciło, miałam bardzo duży odzew – opowiada.

Dodaje, że chciała mieć program, w którym pokazuje siebie taką, jaka jest, “bez wchodzenia w narzucony przez redakcję gorset”. Nowe odcinki podcastów publikuje co dwa tygodnie.

– Potem nastąpiło rozstanie z TVN, które było dla mnie zaskakujące. Nie miałam gotowego planu, ale podnosząc się z tego kryzysu, wiedziałam, że muszę wprowadzić rutynę w swoje życie. Pomyślałam też, że idąc do telewizji, odeszłam trochę od ludzi, chociaż chciałam być bliżej nich. Social media mi rosły, ale nie wiedziałam, kim są ci ludzie, którzy mnie obserwują – opowiada.

Małgorzata Ohme: odejście z TVN było dla mnie sygnałem

Tak powstał program „Kafka’15”, który zadebiutował na YouTube trzy miesiące temu. Można go oglądać od poniedziałku do piątku o 8.15. W programie Ohme rozmawia z ekspertami m.in. o profilaktyce zdrowotnej dojrzałej kobiety, jak dobrze spać, żeby poprawić komfort życia, jak wyrażać swoje uczucia nie raniąc innych i czy można sobie ułożyć życie z nowotworem. Gościli u niej Dorota Zawadzka, znana z programu TVN „Superniania”, psycholog Katarzyna Miller, psychoterapeutka Tatiana Mindewicz-Puacz, która występowała w charakterze mentorki w reality show TVN “Projekt Lady”, psychiatra i seksuolog dr Michał Lew-Starowicz czy dziennikarz i podróżnik Michał Cessanis.

– Pierwsza „Kafka’15” mnie wzrusza, oglądając ją strasznie się śmieję, bo widać, że jest to projekt z serca, w ogóle nie zaplanowany. Czytałam badania, że ludzie nie mają początku dnia, a szczególnie kobiety nie dają sobie przestrzeni na to, żeby napić się kawy i pobyć ze sobą choć trochę. Wtedy pomyślałam, że zrobię takie 15 minut rano i będę piła kawę z ludźmi. To było też dla mnie terapeutyczne, codzienne spotkania miały mnie postawić na nogi – opowiada Małgorzata Ohme.

– Najpierw rano było 400 osób, nagle zrobiło się 800, a potem 1500. Pamiętam pierwsze programy – trzymałam telefon w ręku u siebie na tarasie, dłoń mi się trzęsła. Pewnego dnia koleżanka psycholog zaproponowała: „Może wpadnę do ciebie do programu”, potem Filip Chajzer wpadł, oglądało nas wtedy 1600 osób. Filip nie mógł w to uwierzyć. Rosły też wyświetlenia, bo również po programie ludzie go odtwarzali. Nazwałam program „Kafka’15”, bo miał trwać 15 minut, ale zawsze był dłuższy – pół godziny, 45 minut, czasem półtorej godziny – dodaje psycholożka.

Ohme nie ukrywa, że właśnie odejście z TVN było dla niej sygnałem, że „powinna wrócić do swojego DNA, psychologii”.

– Chcę dalej być psychologiem, zawsze to kochałam. Pomyślałam też, że teraz wielu ludzi potrzebuje pomocy i wsparcia, i wstrzeliłam się w te pragnienia. Za projektem stała chęć realizacji trzech potrzeb: po pierwsze wsparcia, bo jest ogromny kryzys zdrowia psychicznego, po drugie – autentyczności – jestem w tym programie sobą, tu nie ma ściemy, pokazuję się po bieganiu i z psami. Trzecia potrzeba dotyczy wspólnotowości. Program oglądają głównie kobiety, które chcą wrócić do tworzenia społeczności kierującej się wartościami i dającej im wsparcie. Ta potrzeba była tak silna, że założyłam na Facebooku grupę „Kafka’15”, która ma już 18 tys. uczestników, bardzo zaangażowanych osób. Spotykają się w swoich miastach, robią zdjęcia, dają sobie wsparcie, wzajemnie sobie pomagają – opowiada twórczyni kanału.

Podkreśla, że nowi uczestnicy grupy przedstawiają się nie pisząc, gdzie pracują i mieszkają. – Prawie zawsze jest to jakaś trudna historia związana np. z rozwodem czy śmiercią bliskiej osoby. Motyw historii kryzysu, z którego się wychodzi, niemal zawsze towarzyszy tym prezentacjom – dodaje psycholożka.

Jest zaskoczona skalą swojego projektu.

– Niektóre odcinki mają po 100 tys. wyświetleń, na żywo bierze w nich udział od dwóch do pięciu tysięcy osób. Nigdy nie dostałam tylu listów co teraz, po kilkadziesiąt dziennie. Piszą, że „Kafka’15” jest dla nich wytchnieniem, pomaga przechodzić trudne chwile. Jestem obdarowywana wdzięcznością, jakiej nigdy nie doświadczałam – podkreśla.

Dodaje, że rozszerza tematykę programu. Na początku poruszała tematy rozwoju osobistego i psychologii, teraz doszło zdrowie i podróżowanie. – Na razie nie planuję nowego kanału, ale przygotowuję duży projekt własnej, nowej platformy, która zadebiutuje w przyszłym roku i będzie związana z rozwojem osobistym oraz psychologią. To będzie bardzo holistyczne podejście do rozwoju, wsparcia i zdrowia psychicznego – zapowiada psycholożka.

Przyznaje, że zarabia na YouTube. Jej kanałem opiekuje się agencja Fat Frogs Media, której partnerem i producentem jest Paweł Kwaśniewski. – Paweł uznał, że to najlepszy debiut lifestylowy w tym roku. Powiedział: „Nie bój się, bardzo szybko staniesz na nogi”. I miał rację. YouTube jest wdzięcznym medium, bo kiedy widzi, że dajesz dużo dobrego kontentu, zaczyna ciebie jeszcze bardziej promować. Weszłam już w tę fazę, że bardzo mnie promują – dodaje.

Kim jest Małgorzata Ohme?

Małgorzata Ohme to psycholożka, dziennikarka, prowadząca wiele projektów medialnych. Współpracowała w TVN w 2015 roku jako jurorka w talent-show „Aplauz, aplauz!”. W 2017 roku objęła funkcję redaktor naczelnej serwisu Kobieta.Onet.pl, natomiast od września 2016 do wiosny 2017 roku była szefową programową obszaru lifestyle w Grupie Wirtualna Polska i współprowadziła poranny program w Telewizji WP. Wcześniej Ohme była m.in. szefową serwisu Mamadu.pl (Grupa naTemat) i magazynu „Gaga” (Valkea Media). Prowadziła też programy telewizyjne „Życie od kuchni” w TVP2 i „Okiem Ohme” w TLC. Od września 2019 do lipca 2023 roku była współprowadzącą „Dzień Dobry TVN”. Stacja rozstała się z nią – podobnie jak z kilkoma innymi prowadzącymi – wraz z zakończeniem sezonu.

We wrześniu br. YouTube’a w Polsce odwiedziło 12,8 mln użytkowników (43,32 proc. zasięgu), którzy spędzili tam średnio 6 godzin, 33 minuty i 511 sekundy – wynika z danych badania Mediapanel.