Coś nam to przypomina?

Premier Słowacji nie wpuści nielubianych mediów na konferencje

Premier Słowacji zapowiadał poprawę stosunków z mediami, ale nie wytrwał długo w tym postanowieniu

Słowacki dziennik „SME” poinformował o zapowiedzi premiera kraju Roberta Fico, że dziennikarze niektórych mediów nie będą mile widziani na konferencjach prasowych organizowanych w siedzibie rządu.

Gazeta zwraca uwagę, że w przeszłości premier miał złe relacje z niektórymi dziennikarzami i ich redakcjami, ale po wygranych 30 września br. wyborach zapowiadał zmianę swojego podejścia. – Normalne stosunki wytrzymały tylko kilka tygodni – ocenił „SME”.

Premier regularnie publikuje w mediach społecznościowych nagrania, w których komentuje wydarzenia. W ostatnim zaatakował prywatną stacją telewizyjną Markiza, „Dennik N”, „SME” oraz portal Aktuality. Stwierdził, że skontroluje ich zezwolenia uprawniające do uczestnictwa w konferencjach, aby „przestali zamęczać władze swoją wrogością”.

„SME” zwrócił uwagę, że prawo nie pozwala na ograniczanie pracy dziennikarzy w instytucjach państwowych, a także przypomniał zapisane w programie rządu stwierdzenie o równym traktowaniu wszystkich mediów.

Partia Kierunek-Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD), której liderem jest premier, a także współtworzącej rząd Słowackiej Partii Narodowej (SNS) zapowiedziały, że dziennikarze TV Markiza, „Dennika N”, „SME” oraz portalu Aktuality nie otrzymają akredytacji na partyjne imprezy.