Zapowiedź błyskawicznych zmian w mediach publicznych na drodze pozaustawowej Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych (RMN), nazwał „deklaracją rympału”, który nie miał miejsca w dotychczasowej historii III RP. – Osoba, która otwarcie przyznaje, że media publiczne w Polsce działają niezgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji, wymaga od przeciwników politycznych jej przestrzegania. W tym absurdalnym rozumowaniu nie ma krztyny logiki – mówi Krzysztof Luft z Rady Programowej TVP.
Czabański: „Rympał, którego dotąd nie widziano”
Na sugestię, że opozycja, która zamierza przejąć władzę, jest przekonana, że bardzo szybko przejmie media publiczne, przewodniczący RMN mówi, że są to zapowiedzi zdumiewające, bo wiążą się z łamaniem prawa.
„Są deklaracją takiego »rympału«, którego w Polsce dotąd nie widziano. Owszem, było wiele zmian w mediach publicznych, zmieniano także prawo dotyczące ich funkcjonowania, lecz to wszystko odbywało się w ramach państwa prawa, na drodze ustawodawczej. Teraz ma być inaczej” – podkreśla Krzysztof Czabański.
Przypomnijmy, że liderzy opozycji demokratycznej zapowiedzieli, że wymiana władz mediów publicznych nastąpi natychmiast po objęciu przez nich władzy. Tymczasem ustawowe prawo wyboru władz TVP i PR ma Rada Mediów Narodowych, w której dominują ludzie z rekomendacji PiS. Ich kadencja kończy się dopiero w 2028 roku.
Dlatego politycy partii opozycyjnych przygotowują rozwiązania, dzięki którym władze mediów publicznych mogą być zmieniane. Pierwszy sposób – w drodze uchwał unieważniających wybór członków RMN jako niezgodnych z prawem. Drugi sposób – decyzjami ministrów nowego rządu, którzy w należących w 100 proc. do Skarbu Państwa TVP, PR czy PAP będą mieli uprawnienia do zwoływania walnego zgromadzenia wspólników.
Luft: „Czabański nie powinien pouczać”
„Do tej pory żadna większość parlamentarna nie próbowała zmieniać władz mediów publicznych w trybie pozaustawowym. Tym razem zapowiedzi są inne” – mówi w wywiadzie dla „Sieci” Krzysztof Czabański. I dalej: „Twierdzą, że nie będą potrzebowali żadnych ustaw w parlamencie, żadnej zgody prezydenta, ale po prostu zrobią swoje, nie patrząc na obowiązujące prawo, łamiąc to prawo, a do legalnej drogi prawnej nawet się nie przymierzą. To byłby jednak wyczyn naprawdę unikalny w historii III RP”.
– Krzysztof Czabański wielokrotnie podkreślał, że media publiczne sprzyjają prawej stronie sceny politycznej, przez co zapewniają rynkowi medialnemu równowagę, bo największe media prywatne były, jego zdaniem, zorientowane na opozycję demokratyczną – mówi Krzysztof Luft. – Tym samym przewodniczący RMN przyznawał, że media publiczne działają wbrew art. 21 Ustawy o radiofonii i telewizji, który na media publiczne nakłada obowiązek zachowania pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności.
W ocenie Krzysztofa Lufta przyzwolenie na notoryczne łamanie Ustawy o radiofonii i telewizji przez TVP i PR odbiera Krzysztofowi Czabańskiemu prawo do autorytatywnego wypowiada się na temat przyszłości mediów publicznych.
– Przypominam, że w 2016 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że odebranie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji uprawnienia do powoływania władz publicznej telewizji i radiofonii jest niezgodne z ustawą zasadniczą. A Krzysztof Czabański stoi na czele Rady Mediów Narodowych, która te uprawnienia, wbrew konstytucji, przejęła. Przewodzi więc niekonstytucyjnej radzie i również z tego powodu nie powinien pouczać, co jest zgodne z prawem, a co nie – mówi Krzysztof Luft.