Wraz z zakończeniem nagrań do programu „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” prowadzący Robert Górski i Robert Korólczyk ogłosili, że zrywają współpracę z telewizją Polsat. „Polsat był przykładem obiektywizmu i artystycznej wolności. Niestety i tu pojawiła się poza publicystyczna polityka, a wraz z nią cenzura” – czytamy w oświadczeniu Kabaretu Młodych Panów oraz Kabaretu Moralnego Niepokoju.
Decyzja obu grup podyktowana jest zdjęciem programu „Młodzi i moralni” z anteny Polsatu. Pomimo takiego ruchu – którego Polsat do tej pory oficjalnie nie wytłumaczył – nagrania kolejnych odcinków odbywały się dalej. O zerwaniu współpracy grupy kabaretowe poinformowały wraz z końcem nagrania dziesiątego odcinka, który był jednocześnie ostatnim.
Decyzja Polsatu nie miała związku z oglądalnością
„Zgodnie z umową jaką podpisaliśmy ze stacją robiliśmy to [nagrywanie odcinków – red.] jak najlepiej potrafiliśmy do samego końca, mimo, że po piątym odcinku Zarząd Polsatu postanowił zdjąć nas z wizji” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Kabaret Młodych Panów w mediach społecznościowych.
Jak informują satyrycy, decyzja Polsatu nie ma związku z oglądalnością. „Każdy nasz odcinek jak żaden inny program w tej ramówce, przyciągał średnio 1,5 miliona widzów i ok 12% udziałów. Reklamy w naszym paśmie były dla stacji najbardziej dochodowe, program był najchętniej oglądalny, a więc to inne względy niż te artystyczne zdecydowały o zastąpieniu nas w niedzielnym paśmie filmami, które średnio ogląda jedynie 400 tys. widzów”.
Dalej kabareciarze poinformowali, że sytuacja jest dla nich przykra, ponieważ do niedawna współpraca układała się wzorowo. „Po tym jak TVP stała się propagandowym narzędziem jednej partii, to właśnie Polsat był przykładem obiektywizmu i artystycznej wolności. Niestety i tu pojawiła się poza publicystyczna polityka, a wraz z nią cenzura” – czytamy dalej.
„Dalsza współpraca z Polsatem nie jest możliwa”
Z programu „Młodzi i moralni” najpierw zniknął jeden skecz. Później zawieszono emisję do wyborów, a potem przesunięto ten termin na 12 listopada.
„Teraz przypuszczamy, że nasi widzowie odcinków wcale nie zobaczą. Przypuszczamy, dlatego że wszystkie działania stacji podejmowane były bez jakichkolwiek ustaleń z nami. Na tę rozmowę wciąż czekamy. Dlatego uważamy, że dalsza nasza współpraca z Polsatem na obecnych warunkach nie jest możliwa” – kończą swoje oświadczenie Kabaret Moralnego Niepokoju oraz Kabaret Młodych Panów.
Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus, konsekwentnie nie informuje, czy emisja kabaretów zostanie wznowiona. Wcześniej stacja usunęła z internetu swoje kabaretowe archiwum z ostatnich miesięcy, co tłumaczyła wykorzystywaniem programów Polsatu w kampanii.
Jak informowaliśmy wcześniej, Polsat stracił widownię przez brak „Kabaretu na żywo”. Z danych Nielsen Media, do których dotarliśmy, wynika, że film „R.I.P.D. Agenci z zaświatów” – nadany w jedną z minionych niedziel po 20 zamiast programu kabaretowego – miał średnio 573 tys. widzów. Przełożyło się to na 4,29 proc. udziału w grupie ogólnej 4+, 5,79 proc. w komercyjnej 16-49 oraz 5,65 proc. w komercyjnej 16-59. Z kolei „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” po trzech tygodniach tej edycji miał średnio 1,39 mln widzów, notując 10,70 proc. udziału w rynku w grupie ogólnej 4+, 10,17 proc. w komercyjnej 16-49 i 11,14 proc. w grupie komercyjnej 16-59.