Kanał Sportowy bez Stanowskiego szykuje nowe programy

Rozmowy z Dariuszem Szpakowskim, wraca Człowiek Warga

Tomasz Smokowski, Mateusz Borek, Michał Pol

W środę do Kanału Sportowego powróci cykl „Piłka nocna”, a nad dwoma nowymi programami pracuje Mateusz Borek. – Kanał Sportowym dalej będzie nie tylko sportowy – zapowiedział Tomasz Smokowski.

Poprzednio „Piłka nocna” była emitowana w Kanale Sportowym w 2020 roku. W nowej odsłonie gospodarzem cyklu będzie Wojciech Kowalczyk, stały ekspert piłkarski Kanału. – To będzie taki „hejtparkowy” format, ja tylko będę tam moderował i ewentualnie „dokładał do kominka”, jak „Kowal” będzie gasł – zapowiedział w niedzielnym „Hejt Parku” Tomasz Smokowski, współwłaściciel i jeden z głównych twórców Kanału Sportowego.

Pierwszy odcinek „Piłki nocnej” z Kowalczykiem pojawi się w najbliższą środę o godz. 22:30.

Jak już informowaliśmy, ostatnio na Kanale Sportowym zadebiutował cykl wywiadów Mateusza Borka „Przesłuchanie”. – Pracuję nad dwoma formatami dodatkowymi oprócz „Przesłuchania” – stwierdził Borek w niedzielę.

Zaznaczył, że w jednym z programów być może będzie uczestniczył Dariusz Szpakowski, po tym jak z bardzo pozytywnym odzewem spotkał się odcinek „Hejt Parku” z ich wspólnym udziałem. – Myślimy o takim formacie, rozmawiamy z Darkiem, rozmawiamy też z naszym partnerem biznesowym – wyliczył. Borek i Szpakowski od czerwca br. wspólnie reklamują piwo Tyskie, które jest też głównym partnerem reklamowym „Hejt Parku”.

Dariusz Szpakowski od mundialu pod koniec ub.r. w niewielkim zakresie współpracuje już z Telewizją Polską, natomiast od maja ub.r. jest stałym ekspertem w poniedziałkowym programie Onetu „Misja Futbol”.

Do programu porannego w Kanale Sportowym po miesiącu przerwy wraca youtuber Maciej Dąbrowski (znany też jako Człowiek Warga). – Kilku takich twórców na pewno pojawi się w Kanale Sportowym – zapowiedział Tomasz Smokowski.

– Rozmawiamy z kilkoma osobami. O niektórych jeszcze chyba mówić nie możemy, bo są podpisane kontrakty, one gdzieś tam wygasają – zaznaczył.

Kanał Sportowy rozbudowuje swoją ofertę, po tym jak w połowie października wraz z odejściem Krzysztofa Stanowskiego zniknęły tworzone przez niego cykle, m.in. „Dziennikarskie zero”, „Stanowisko” i program prowadzony razem z Robertem Mazurkiem. – Pojawią się nowe twarze i nowe formaty. Nie będziemy absolutnie zastępować jeden do jednego formatów, które prowadził Stan, tymi samymi, tylko może pod inną nazwą – zapewnił Michał Pol.

– Kanał Sportowym dalej będzie nie tylko sportowy. On dalej będzie sportowo-lifestylowy, czasami mądrzejszy, czasami trochę głupszy. Ma być po prostu szeroki i ma być dla was okienkiem na świat – dodał Tomasz Smokowski.

Kanał Sportowy, działający od wiosny 2020 roku, na swoim głównym kanale yutube’owym ma 1,12 mln subskrybentów, a zamieszczone tam 4,3 mln materiałów zanotowało łącznie ponad 665 mln odtworzeń.

W ub.r. Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom 4 mln zł dywidendy. Krzysztof Stanowski nadal ma, poprzez spółkę Weszło TV, 25 proc. walorów Kanału Sportowego, przy czym zapowiedział, że sprzeda je we wtorek. Pozostałymi wspólnikami są Michał Pol, Mateusz Boreki i Tomasz Smokowski.