Po ujawnieniu przez OKO Press, że żona szefa informacji RMF FM Marka Balawajdera jest dyrektorką w czeskiej spółce córce Orlenu, a kierowany przez Daniela Obajtka koncern może liczyć na taryfę ulgową w stacji, głos zabrała sama zainteresowana. – Mój mąż i ojciec mojego syna to najbardziej prawy, uczciwy i po ludzku dobry i bezinteresowny człowiek, jakiego znam – napisała Magdalena Balawajder. Podkreśliła, że sama ma “kwalifikacje, umiejętności i doświadczenie”, by pracować na stanowiskach, które zajmuje.
Chodzi o artykuł „Radio Muzyka Orlen. Tajemnicze związki największego polskiego radia ze spółką Obajtka”, który ukazał się na łamach OKO Press w poniedziałek 30 października. Portal napisał, że Orlen w czasach rządów PiS jest „znaczącym” reklamodawcą RMF FM, a w ostatnich latach spółka nie inwestuje w reklamy w mediach nieprzychylnych władzy. Autor artykułu Krzysztof Boczek stawia tezę, że w RMF FM „Orlen jest często opisywaną firmą”, czego dowodem mają być artykuły np. o promocjach koncernu na paliwo czy wywiady z prezesem Danielem Obajtkiem.
Cytowany w tekście anonimowo pracownik zdradził, że na dziennikarzy są „duże naciski” na to, by „nagrać wypowiedź Obajtka lub by pojawił się w studiu z informacją, że ceny paliw spadają”. Balawajder odparł zarzuty, twierdząc, że stacja w materiałach dziennikarskich „nie reklamuje w żaden sposób Orlenu”. W tekście opisano także sytuację, kiedy to w 2022 roku gościem RMF FM miał być wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, jednak decyzją Marka Balawajdera wywiadu udzielił Daniel Obajtek.
Łącznie prezes Orlenu udzielił RMF FM siedmiu wywiadów przez dwa lata – to dwa razy więcej niż całej konkurencji – opisuje Krzysztof Boczek. W tekście przywołano także kilka przykładów sytuacji, kiedy prezes Orlenu miał być przez RMF FM potraktowany z taryfą ulgową – łagodnie opisywano negatywne publikacje na jego temat z innych mediów (m.in. z „Gazety Wyborczej”), w innych eksponowano punkt widzenia i racje menedżera. Według informatora Oko Press Krzysztof Berenda z RMF FM ma mieć koleżeńskie relacje z wiceprezesem Orlenu Adamem Burakiem, odpowiedzialnym za marketing. Dziennikarz cytowany w tekście zaprzecza. “Ja ich traktuje jak polityków. Po dziennikarsku, nie koleżeńsko” – powiedział OKO Press.
Redakcji RMF FM zarzucono też niewystarczającą solidarność zawodową, np. w sprawie lex TVN (kiedy powstał wspólny list środowiska, podpisany przez kilkaset osób). Jeden z rozmówców dziennikarza OKO Press posumował, że nawet jeśli stacja nie jest bezpośrednio kontrolowana przez PiS, to partia „ma pewność, że wielkiej krzywdy im nie zrobimy”. OKO Press podało też, powołując się na KRS, że żona Marka Balawajdera od listopada 2021 roku jest zatrudniona w radzie nadzorczej państwowej spółki zbrojeniowej Rosomak SA. Redakcja napisała, że jako dyrektorkę ds. sponsoringu zatrudnia ją także słowacki Orlen Unipetrol, spółka zależna Orlenu. Poproszona o komentarz, Magdalena Balawajder miała zasłonić się prawem do prywatności.
Domyślam się, na czyje zlecenie powstał tekst”
Żona dziennikarza zmieniła jednak zdanie i odniosła się do sprawy w obszernym wpisie opublikowanym na Facebooku.
– Marek Andrzej Balawajder, mój mąż i ojciec mojego syna, to najbardziej prawy, uczciwy i po ludzku dobry i bezinteresowny człowiek jakiego znam. Jako dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem (bo parał się dziennikarstwem już w czasach licealnych), nigdy nie sprzeniewierzył się zasadzie rzetelności, wyważenia, szacunku i wrażliwości wobec odbiorcy. I czy się to komuś podoba czy nie, otrzymywał za swą pracę nagrody, wyróżnienia i dobre słowa. Do stanowiska szefa informacji w RMF doszedł ciężką pracą. Ale też dzięki swojej pasji, jaką do dziś jest zdobywanie informacji i docieranie z ważnymi dla ludzi newsami poprzez “Fakty RMF”. Kto zna Marka, ten doskonale to wie! Dlatego nie mogę nie odnieść się do tego, co za przyczyną pana Boczka dzieje się od kilku dni w przestrzeni publicznej – pisze Magdalena Balawajder.
Jej zdaniem, tekst opublikowany przez OKO Press “jest zaprzeczeniem wszystkich zasad, którym hołdować powinien człowiek aspirujący do miana dziennikarza”. – Na czyje zlecenie i w jakim celu powstał szkalujący mojego męża, mnie i podający kłamstwa o rozgłośni RMF artykuł, domyślam się bardzo dobrze, ale to pozostawiam rozwojowi sytuacji i najbliższym dniom. O kłamstwach i nieprawdziwych insynuacjach dotyczących RMF wypowiedział się dziś prezes Kazimierz Gródek – dodała.
– A co do mnie… Panie Boczku, otóż proszę przyjąć do wiadomości, że posiadam wszelkie kwalifikacje, umiejętności i doświadczenie, by pracować na stanowiskach, które pan wskazuje. I nie „załatwił” mi ich mój mąż. Swoją ścieżką zawodową od początku kieruję sama, a pana insynuacje to czyste pomówienie i jawna dyskryminacja mnie jako kobiety! Bo zapewne w swoich standardach myślowych nie dopuszcza pan możliwości, że kobieta może posiadać kwalifikacje i być niezależna zawodowo od męża! – oburza się żona dziennikarza RMF FM.
“Szczujecie ludzi na siebie”
Magdalena Balawajder wyjaśnia, że w słowackiej spółce Orlen Unipetrol Slovakia pracuje od lipca ubiegłego roku na pół etatu. – I radzę sobie tam bardzo dobrze. Pieniądze otrzymuję za wykonywanie pracy! I szczytem manipulacji jest, panie Boczku, insynuowanie, że zarabiam tam 36 tys. zł plus premia. Podobno prowadził pan „śledztwo dziennikarskie”? To informuję pana i opinię publiczną, że nie dołożył pan absolutnie żadnej staranności, by ustalić fakty. A podobnie jak to się dzieje w wymiarze sprawiedliwości, obowiązek udowodnienia winy leży po stronie oskarżyciela! Ale podając tak horrendalną i nieprawdziwą kwotę usiłuje pan nastawić ludzi przeciwko mnie – a to się nazywa szczucie! – oburza się żona dziennikarza.
Jak dodaje, od listopada 2021 roku jest w radzie nadzorczej spółki Rosomak, bo “ma do tego wszelkie kwalifikacje”. – I wreszcie, jestem prezesem Stowarzyszenia im. insp. Marka Woźniczki i – podobnie jak cały zarząd i komisja rewizyjna – nie pobieramy z tego tytułu żadnych wynagrodzeń. Wszystko robimy społecznie. O działalności SIMW może pan poczytać na naszym profilu. Ale co pan wyczytał? Że dostaliśmy wsparcie od fundacji Orlenu na zakup trenażerów do nauki pierwszej pomocy, które wykorzystują małopolscy policjanci? I co w tym nagannego? Gdzie upatruje pan „przekręt”? Że otrzymaliśmy wsparcie finansowe na badania przesiewowe dla policjantów i pracowników cywilnych i dzięki temu wykryto kilkanaście nowotworów we wczesnym stadium i można powiedzieć, że uratowaliśmy komuś życie? To jest społecznie naganne? Że każda złotówka, która pojawia się na koncie stowarzyszenia wydawana jest na cele statutowe? Ale może faktycznie jest tak, że ocenia pan świat i ludzi przez pryzmat swoich standardów? – pyta Magdalena Balawajder.
Dodaje, że portal OKO Press i autor artykułu “niczym nie różnią się od tych mediów, które krytykują”. – Takimi samymi mechanizmami szczujecie ludzi na siebie publikując kłamstwa, pomówienia, manipulujecie opinią publiczną w imię swoich partykularnych interesów i interesów swoich mocodawców! Panie Boczku, podtrzymuję swoje zdanie, jakie wyraziłam przez telefon – nie widzę powodów, dla których miałabym z panem rozmawiać o moim prywatnym życiu. Pan moją prywatność upublicznił i wszedł brudnym obuwiem do mojego domu i zaatakował pan moją rodzinę. Stąd moja odpowiedź. A teraz jestem gotowa na kolejną falę hejtu, obrzucania błotem, wyzwiskami! Proszę, może pan Roman Giertych albo pan Tomasz Lis? Proszę śmiało kontynuować swój hejt! – zakończyła swój wpis.
Prezes RMF FM odpowiada
Swoje oświadczenie w sprawie w czwartek wydał Kazimierz Gródek prezes nadawcy RMF FM.
– Budżety Orlenu w ostatnich latach miały ok. 1 proc. udziału w łącznych wpływach reklamowych Grupy RMF, podobnie jak za rządów PO-PSL – podkreślił prezes. Zapewnił, że to, że żona szefa informacji RMF FM Marka Balawajdra pracuje w spółce zależnej Orlenu, nie ma wpływu na to, jak w rozgłośni jest obecny koncern i jego prezes Daniel Obajtek. A tezy OKO.press na ten temat określił jako „kłamstwa, manipulacje i insynuacje”.
Kazimierz Gródek zwrócił uwagę, że zestawiono cennikowe wydatki Orlenu z rzeczywistymi wpływami RMF FM. – W sposób naturalny nasuwa się wniosek, że jeżeli autor artykułu ma dostęp do danych Kantar Media o cennikowych wartościach kampanii PKN Orlen, to oznacza, że ma również dostęp do danych o cennikowych globalnych przychodach Grupy RMF. A te w takim ujęciu nie wynoszą 100 mln, lecz prawie 3 miliardy złotych, co prowadzi do wniosku, że udział zleceń od PKN Orlen jest w nich marginalny – podkreślił.
I wyliczył, że Orlen za reklamy we wszystkich stacjach i serwisach Grupy RMF w 2021 roku zapłacił 3,8 mln zł, a w ub.r. 3,9 mln zł. W obu tych latach stanowiło to 1,1 proc. łącznych przychodów reklamowych nadawcy. – Dla porównania wydatki spółek Orlenu w latach poprzedzających rządy PiS i prezesa Obajtka w Orlenie stanowiły w 2013 r. 0,95 proc. przychodów Grupy RMF, a w 2014 r. 1 proc. – zaznaczył Gródek.
– Osoby znające rynek reklamy doskonale wiedzą, że na rynku mediów (szczególnie w radiu) stosowane są rabaty sięgające kilkudziesięciu procent. Dlatego Oko.press i redaktor Boczek zestawili dane cennikowe dot. wydatków Orlenu z jednostkowym sprawozdaniem RMF, aby wywołać wrażenie, że ponad 20 proc. przychodów RMF pochodzi z Grupy Orlen – dodał.
RMF FM liderem
RMF FM od lat jest zdecydowanie najpopularniejszą rozgłośnią w Polsce. Według badania Radio Track Kantar Polska od lipca do września br. w grupie wiekowej 15-75 lat miał 29,1 proc. udziału w rynku słuchalności, o 2,2 pkt. proc. mniej niż przed rokiem.
Spółka Radio Muzyka Fakty Grupa RMF, nadająca RMF FM i internetowe Radio RMF24, w ub.r. osiągnęła wzrost przychodów o 5,8 proc. do 111,83 mln zł, a przy wyższej kwocie zapłaconego podatku dochodowego jej zysk netto zmalał z 17,88 do 14,84 mln zł. Natomiast cała Grupa RMF, będąca brokerem reklamowym RMF FM, RMF Maxx, RMF Classic i internetowego RMF24 oraz ich serwisów internetowych, w ub.r. zwiększyła przychody o 8,5 proc. 387,7 mln zł, a przy wzroście kosztów operacyjnych o 14 proc. jej zysk netto zmalał ze 179,9 do 172,62 mln zł. Wypłaciła koncernowi Bauer 77,72 mln zł dywidendy.