Ludzie mediów i kultury z Polski podpisują się pod listem otwartym wyrażającym solidarność z dziennikarzami i dziennikarkami pracującymi w Izraelu, Strefie Gazy i w innych palestyńskich terytoriach okupowanych. Zaapelowano szczególnie o ochronę tych, którzy dalej pracują na terenach objętych wojną oraz o pamięć o tych, którzy w tym konflikcie stracili życie.
Sygnatariusze listu przypominają, że 20 października Minister komunikacji Izraela Szlomo Karhi ogłosił projekt rozporządzenia umożliwiającego zamknięcie kanałów informacyjnych, jeśli te uznane być mogą za „szkodzące bezpieczeństwu narodowemu”. „Przepisy te zostały zatwierdzone 1 listopada. Wydają się być wymierzone w działalność kanału al-Dżazira, jednak Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy obawia się, że prawo to może posłużyć władzom izraelskim do zamykania innych mediów działających w Izraelu oraz na okupowanych terytoriach palestyńskich” – czytamy w liście.
Apel o ochronę
Jak napisano, tego typu rozporządzenie jest jawnym ograniczeniem wolności prasy i wolności słowa. „Kilka dni po przedstawieniu projektu wspomnianego rozporządzenia, 25 października 2023 r., izraelskie siły zbrojne zbombardowały dom szefa biura al-Dżaziry w Gazie, Waila Dahduha. W ataku zginęła jego żona, córka, syn i wnuk. Pragniemy wyrazić nasze najszczersze kondolencje” – można przeczytać dalej.
Następnie zaapelowano o ochronę wszystkich dziennikarzy i dziennikarek oraz pamięć o trzydziestu zabitych między 7 a 30 października 2023 roku: czterech izraelskich dziennikarzach i dziennikarkach, dwudziestu ośmiu palestyńskich oraz o libańskim dziennikarzu Issamie Abdallahu. Sygnatariusze zauważają, że w polskich mediach nie pojawiły się dotąd żadne głosy dziennikarzy obecnych na okupowanych terytoriach palestyńskich – w Gazie oraz na Zachodnim Brzegu. „W związku z apelem Organizacji Narodów Zjednoczonych z dnia 19 października 2023 r. wzywającym do zapobieżenia możliwemu ludobójstwu w Gazie wzywamy wszystkich, których może to dotyczyć, do przestrzegania zasad etyki dziennikarskiej” – stwierdzono w liście.
Apel dotyczy między innymi niepowielania niezweryfikowanych informacji, wyraźnego odróżnienia informacji opartych na faktach od komentarzy, dołożenia starań, by wiernie odtworzyć wypowiedzi osób publicznych i niepublicznych oraz rozpowszechniania informacji lub opinii w taki sposób, by nie przyczyniać się do szerzenia mowy nienawiści.
„Wydarzenia przedstawiane jednostronnie”
Sygnatariusze zauważają, że w przeciągu kilku ostatnich tygodni pojawiło się wiele nieprawdziwych lub niepotwierdzonych informacji w polskich mediach, które „w oczywisty sposób przyczyniają się do szerzenia się mowy nienawiści oraz demonizacji i stereotypizacji Palestyńczyków”. I dalej: „Wydarzenia niejednokrotnie przedstawiane są w sposób jednostronny i ignorujący jawne naruszenia prawa międzynarodowego przez Izrael”.
„Wierzymy, że wspólnymi siłami możemy przyczynić się do tworzenia rzetelnych i obiektywnych informacji, które będą służyć społeczeństwu” – zakończono apel.
List otwarty spośród dziennikarzy podpisali między innymi Max Cegielski, Oliwier Janiak, Karolina Korwin-Piotrowska, Roman Kurkiewicz, Hanna Lis, Rafał Madajczak, Patryk Michalski, Janusz Schwertner, Sławomir Sierakowski i Martyna Wojciechowska. Nie zabrakło także ludzi kultury, w tym Wojciecha Farugi (reżyser i Dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy), Jakuba Skrzywanka (reżyser i Dyrektor Artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie), Krzysztofa Warlikowskiego (reżyser teatralny i operowy, dyrektor artystyczny Nowego Teatru), Meli Koteluk (piosenkarka) oraz Mai Ostaszewskiej (aktorka).
Pełną treść listu otwartego oraz podpisy wszystkich sygnatariuszy można zobaczyć pod tym linkiem.