Przed wyborami parlamentarnymi serwisy internetowe należącej do Orlenu grupy Polska Press uprawiały jawną propagandę. Teraz zdezorientowane nową sytuacją redakcje próbują wracać do eksponowania lokalnych, pozapolitycznych tematów. Najdzielniej wciąż walczy redakcja centralna w Warszawie, której produkcje portale regionalne muszą lokować na swoich stronach głównych.
Tematy wyborcze w specjalnym oznaczonym na czerwono boksie zniknęły z niemal wszystkich stron głównych regionalnych portali PP. Nie ma też napastliwych materiałów o migracji. Podobnie jak tekstów o lokalnych działaczach PiS, dobrym rządzie, który dba o regiony i złym Donaldzie Tusku, który wcześniej – według serwisów Polska Press – chciał sprzedać Polskę i polskie firmy. Czołówki portali znowu dotyczą spraw lokalnych.
Neutralna tematyka w Polska Press
– Po kampanii i wyborach prawie nie ma śladu. Można rzec, że sytuacja wróciła do normy, jaką powinno być codzienne informowanie o sprawach regionalnych i lokalnych. Tylko pojedyncze materiały w kilku zaledwie serwisach nawiązują do wyborów – prezentowany jest na przykład ranking kandydatów według liczby zdobytych głosów. Ewentualnie pisze się o tym, jak może zmienić się polityka w zakresie 500+ – zauważa dr hab. Mirosława Wielopolska-Szymura, medioznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego.
Dodaje: – Widać zwrot w kierunku szczebla lokalnego. Dość rzadko natomiast omawiane są sprawy regionów jako całości – np. poprzez informowanie o działaniach samorządu terytorialnego. Widać też chaos w wątkach. Wiadomości ogólnokrajowe podawane są wśród wiadomości z regionów i tematów lokalnych. Czy taka stosunkowo neutralna tematyka ostanie się na dłużej w Polska Press? Trudno powiedzieć, może to tylko chwilowa cisza.
Taka chwilowa cisza zapanowała w Telewizji Polskiej, przypomnijmy. W „Wiadomościach” TVP 1 w pierwszych powyborczych dniach bardziej koncentrowano się na sprawach zagranicznych, Tuska nieco schowano, a propaganda sukcesu zbladła. Ale partia szybko zwarła szeregi i teraz znów trudno o 19.30 dostrzec, że po 15 października zaszła w Polsce jakakolwiek zmiana.
Polityka króluje na i.pl
Ale na razie portale regionalne Polska Press znowu są (prawie) portalami regionalnymi. Spójrzmy:
- tematy serwisu Dziennikzachodni.pl na Górnym Śląsku: nowe osiedle przy pętli autobusowej, zwłoki czterech osób, policja ma wyniki badań DNA poszukiwanego mordercy, rezygnacja biskupa i zabytkowa winda paciorkowa,
- Gloswielkopolski.pl z Poznania: najlepsi kierowcy autobusów (z całej Polski), problemy z postojem taksówek, przemoc w rodzinie, przenosiny szkoły i zablokowana droga krajowa,
- Dzienniklodzki.pl: zeznania fałszywego księdza, kampania społeczna miejskiego ośrodka, koncert w Atlas Arenie, utrudnienia na drodze ekspresowej i kierowca BMW,
- Dziennikbaltycki.pl z Gdańska: dofinansowanie do muzeum Westerplatte, rocznica rozstrzelania, wypadek na obwodnicy, lekcje o energii odnawialnej w szkole budowlanej,
- Gazetakrakowska.pl: problemy na miejskiej obwodnicy, przemoc domowa, sadzenie drzew na rynku i clickbaitowa galeria o inwestycjach w regionie,
- Gazetapomorska.pl z woj. kujawsko-pomorskiego: karaluchy na osiedlu, budowa szpitala, retencja w lasach, wypadek w Toruniu, przemoc w rodzinie.
Wszystkim tym treściom towarzyszy jednak obowiązkowy pasek z informacjami redagowanego w warszawskiej siedzibie Polska Press ogólnopolskiego portalu i.pl. Tam polityka króluje – głównie nadzieja, że Prawu i Sprawiedliwości uda się jednak skonstruować większość i stworzyć rząd – choć zdarzają się już coraz częściej tematy lżejsze. W środę wieczorem radowano się na przykład, że w „Miss Grand International 2023 Kornelia Gołębiewska walczy o tytuł i koronę najpiękniejszej”.