19 września politycy Koalicji Obywatelskiej zwołali konferencję pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy pl. Powstańców Warszawy w Warszawie. Tusk nazwał TVP „fabryką kłamstw” i zapowiedział, że opozycja będzie przyjmować zaproszenia do programów stacji w trakcie kampanii parlamentarnej.
Zanim były premier skończył wystąpienie, z budynku wyszedł pracownik TVP Michał Rachoń, który zaczął zadawać pytania m.in. o spotkanie Tuska z Władimirem Putinem na sopockim molo, reset w relacjach polsko-rosyjskich, kontakty z Angelą Merkel czy podniesienie wieku emerytalnego. Do Tuska nie dopuszczali go jednak kandydaci Koalicji Obywatelskiej.
Politycy opozycji sugerowali Rachoniowi, żeby poczekał z pytaniami do końca oświadczenia. Szef PO stwierdził, że powinien wezwać policję, bo Rachoń uniemożliwia mu pracę. Stwierdził, że za takie działania „będziecie odpowiadali Państwo karnie”.
Posłanki KO Barbara Nowacka i Agnieszka Pomaska 20 września złożyły skargę do Rady Etyki Mediów na to zachowanie Rachonia. W piątek REM opublikowała odpowiedź w tej sprawie.
„Michał Rachoń naruszył zapewne zasady współżycia społecznego”
„Zasady etyki zawodowej zapisane w Karcie Etycznej Mediów dotyczą wyłącznie publikacji dziennikarskich: artykułu prasowego, audycji radiowej, programu telewizyjnego itp. Złamanie którejkolwiek z nich nastąpić może więc tylko w publikacji” – zaznacza REM.
Rada dodaje, że „wielokrotnie wytykała TVP, autorom programów publicystycznych – a przede wszystkim informacyjnych – drastyczne naruszanie zasad etyki dziennikarskiej, wskazując, iż ta sprzeczna z zadaniami mediów publicznych praktyka wynika z przyjęcia przez TVP roli tuby propagandowej rządzącej partii”.
„Swoim opisanym przez Panie w skardze zachowaniem red. Michał Rachoń naruszył zapewne zasady współżycia społecznego, lub zwykłej przyzwoitości – ale kompetencje REM nie obejmują formułowania takich ocen” – konkluduje REM.
Michał Rachoń wraz z Anną Bogusiewicz poprowadzą debatę wyborczą w TVP. Swój udział zapowiedział w niej Donald Tusk.