Marina Owsiannikowa w marcu 2022 roku na antenie Pierwowo Kanała stanęła za prezenterką, trzymając plakat antywojenny w geście protestu przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę. Została wtedy ukaraną grzywną 30 tys. rubli. Następnie odeszła z pracy, by stać się korespondentką niemieckiego dziennika „Die Welt”. Po tym, gdy przeprowadziła kolejny protest przed murami Kremla, została umieszczona w areszcie domowym. W obawie przed rozprawą sądową miała z niego uciec pod koniec września 2022 roku. Opuściła Rosję wraz z córką. Po raz ostatni dała o sobie znać w lutym br., gdy o okolicznościach ucieczki, w której pomagali jej Reporterzy bez Granic, opowiedziała podczas konferencji prasowej w Paryżu.
Prokuratur żądał dla niej kary – 9,5 roku więzienia. Sąd skazał ją na 8,5 roku.