Premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowego wystąpienia w Lubinie zaatakował media za promowanie filmu „Zielona granica”. Mówił o nich, że to „urbanowskie” i „goebbelsowskie tuby propagandowe”. „Nie przystoi politykowi na tym stanowisku” – skomentował Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu Onet.
Mateusz Morawiecki krytykował media za promowanie filmu Agnieszki Holland „Zielona granica”. Nie wymieniając nazwy Onetu, Morawiecki nawiązywał do niedawnych publikacji tego portalu na temat jego majątku. „Ten sam portal kilka lat temu przedstawiał żołnierzy Wehrmachtu, jako tych, którzy muszą spędzać święta Bożego Narodzenia gdzieś na froncie wschodnim. Ten sam portal atakuje poprzez promocję filmu »Zielona Granica«, szkaluje polski mundur. I ten sam portal postanowił również zaatakować mnie” – mówił Morawiecki. I dodał: „Ale zostawmy na boku te urbanowskie tuby propagandowe Tuska i Platformy, czy – jak powiedzieli mi działacze Solidarności – goebbelsowskie tuby propagandowe”.
Do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego odniósł się Bartosz Węglarczyk, cytowany przez Onet. Naczelny portalu zauważył, że wskazywanie dziennikarzom, „o czym mają się dowiadywać, nie zmienia faktu, że wykonują oni po prostu swoją pracę i informują wyborców o tym, o czym sam premier powinien ich poinformować”. Węglarczyk spuentował: „Jeszcze jedna uwaga na koniec. Mówienie o goebbelsowskich mediach nie przystoi politykowi na tym stanowisku. To premier polskiego rządu wyznacza standardy debaty publicznej. Zaniżając je do tak niskiego poziomu, nie może mieć potem pretensji, że inni również do tego poziomu się zniżają”.