Justyna Prus ma dostarczać korespondencje dotyczące wydarzeń w Rumunii. – Jesteśmy na etapie załatwiania ostatnich formalności – mówi Tomasz Jarosz, szef redakcji zagranicznej PAP, który po szczegóły odesłał nas do prezesa PAP Wojciecha Surmacza. Do momentu zamknięcia tego wydania „Presserwisu” nie dostaliśmy odpowiedzi od Surmacza.
Justyna Prus od 2016 roku pracowała jako korespondentka PAP na Białorusi. W lipcu br. białoruskie służby graniczne wręczyły jej dokument wydany przez KGB, informujący o zakazie wjazdu na teren Białorusi przez pięć lat. Białoruskie służby nie wskazały przyczyn wydania tego zakazu.
Wcześniej Justyna Prus od końca 2008 roku była korespondentką „Rzeczpospolitej” w Rosji. Pracowała też w „Dzienniku Polska, Europa, Świat”.