Ofcom, brytyjski regulator rynku mediów, analizuje komentarze Laurence’a Foxa na temat dziennikarki podczas wieczornej audycji w GB News. Stacja odsunęła go od występów na wizji za obraźliwe komentarze. Następnie zawiesiła w obowiązkach prowadzącego program Dana Woottona za brak reakcji, wręcz aprobowanie niestosownych uwag.
Laurence Fox – aktor i działacz polityczny – w programie „Dan Wootton” skrytykował Avę Evans, korespondentkę PoliticsJoe, nazywając ją „żałosną i zawstydzającą”, odnosząc się do jej występu w BBC na temat relacji damsko-męskich. Kiedy wydawało mu się, że go nie słychać powiedział też coś w rodzaju: „Wydaje się jej, że ktoś chciałby ją przelecieć?” Evans stwierdziła, że poczuła się bardzo dotknięta komentarzami. Wręcz zrobiło się jej niedobrze.
„Komentarze poczynione dziś wieczorem w GB News przez Laurence’a Foxa były całkowicie nie do przyjęcia. To, co powiedział, nie odzwierciedla naszych wartości, dlatego bez zastrzeżeń przepraszamy za komentarze i wyrządzoną przez nie obrazę. Wszczęliśmy dochodzenie i przeprosimy osobę dotkniętą tą sprawą” – oznajmiło GB News w mediach społecznościowych.
Dan Wootton, który podczas programu nie reagował, a wręcz przyjmował tyrady Foxa z uśmiechem, również przeprosił. „Chcę ponownie wyrazić swój żal z powodu wymiany zdań z Laurencem w GB News. Po obejrzeniu materiału widzę, jak niewłaściwa wydaje się moja reakcja na jego całkowicie niedopuszczalne uwagi i chcę wyraźnie podkreślić, że komentarze te w żaden sposób mnie nie rozbawiły”.
Było już jednak za późno. Prezenter także został zawieszony.
Dan Wootton od dawna znajdował się na cenzurowanym. W zeszłym miesiącu wstrzymano publikowanie jego felietonów w MailOnline, gdyż badano doniesienia, że Wootton używając pseudonimu oferował materiały o charakterze seksualnym innym dziennikarzom i chciał za nie pieniędzy. Tamta sprawa pozostaje niewyjaśniona.
Komentarze Foxa to kolejne kłopoty GB News. Ofcom w ostatnich tygodniach zajmował się działalnością stacji, głównie w związku z wykorzystywaniem przez nią parlamentarzystów do prowadzenia wywiadów politycznych, co w Wielkiej Brytanii, gdzie przestrzega się zasad obiektywizmu, powinno być zabronione.