Unia Europejska uzgodniła wspólne stanowisko państw członkowskich na zbliżającą się konferencję WRC-23 w Dubaju, na której zapadnie decyzja dotycząca przyszłości pasma UHF. Bruksela chce, żeby było dalej przeznaczone głównie dla naziemnej telewizji cyfrowej. Telefonia komórkowa mogłaby korzystać z tych częstotliwości dopiero w drugiej kolejności.
Pasmo UHF (470-694 MHz) jest zajmowane przez multipleksy naziemnej telewizji cyfrowej. W 2022 roku w Polsce doszło do refarmingu. Częstotliwości od 700 MHz trafiły do telekomów. Zmiana nie uderzyła w telewizję, bo doszło przy okazji do przejścia na wydajniejszy standard DVB-T2/HEVC. W eterze jest więcej miejsca na kanały telewizyjne i można je nadawać w lepszej jakości. Operatorzy telekomunikacyjni chcą jednak pozyskać dodatkowe pasmo na potrzeby 5G. Decyzja o tym może zapaść w Dubaju na przełomie listopada i grudnia.
Zmiany weszłyby w życie po 2030 roku. Mogą doprowadzić do zmniejszenia liczby multipleksów, a co za tym idzie, nadawanych na nich kanałów. Chyba, że pojawi się jeszcze wydajniejsza technologia. Trwają prace nad m.in. 5G Broadcast czy DVB-NIP, które pozwalają na transmisję telewizji przez 5G, bez konieczności wykupywania pakietów internetowych.
Stanowisko UE zgodne ze stanowiskiem Polski
To, że Bruksela przyjęła korzystne dla naziemnej telewizji cyfrowej stanowisko, Broadband TV News potwierdził w źródle unijnym. Oficjalnie urzędnicy w tej sprawie milczą. Mówią, że to poufne stanowisko, które nie może być ujawnione przed rozpoczęciem międzynarodowej konferencji. Zgodnie z decyzją UE, priorytet w paśmie UHF ma zachować telewizja. Jeśli jakieś częstotliwości nie będą wykorzystywane przez nadawców, to mogą trafić do telekomów. Na takiej samej zasadzie obecnie w UHF działają na przykład mikrofony bezprzewodowe.
W konferencji WRC-23 biorą udział nie tylko państwa UE, więc wynik negocjacji nie jest jeszcze przesądzony. W Wielkiej Brytanii, Czechach, Portugalii czy Belgii pojawiają się głosy, aby zacząć odchodzić od naziemnej telewizji. Mogłyby ją zastąpić sieci kablowe, platformy satelitarne, operatorzy IPTV czy serwisy streamingowe. Nadawcy publiczni, operatorzy multipleksów i producenci sprzętów dwukrotnie wystosowali „Apel do Europy”, domagając się zachowania pasma UHF dla telewizji. Inicjatywę poparli m.in. Telewizja Polska i Emitel.
Zdaniem Europejskiej Unii Nadawców (EBU), multipleksy powinny zajmować pasmo 470–694 MHz znacznie dłużej niż do 2030 roku. Mowa jest nawet o 2040 roku. – Jestem przekonany, że nie będziemy hamulcowym, jeśli chodzi o zmiany, które miałyby udostępnić dodatkowe częstotliwości na potrzeby rozwoju telefonii 5G – stwierdził w czerwcu minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Biuro komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji poinformowało ostatnio Wirtualnemedia.pl, że 7 lipca Komitet do spraw Europejskich (KSE) przyjął Stanowisko Rządu w odniesieniu do projektu Decyzji Rady w sprawie stanowiska, które ma być zajęte w imieniu Unii Europejskiej w trakcie WRC-23. Polski rząd chce, żeby naziemna telewizja cyfrowa zachowała przez najbliższe lata priorytet w wykorzystaniu tego pasma.
Decyzja o zmianach mogłaby zapaść dopiero w 2031 roku. – Informujemy, że zgodnie z przyjętym stanowiskiem Rząd RP nie sprzeciwia się dyskusji na ten temat na konferencji WRC-31, ale jest zbyt wcześnie aby przesądzać już teraz jakie będzie stanowisko Rządu RP i w zależności od uwarunkowań społecznych i rynkowych Polska może dążyć do utrzymania obecnego stanu lub opowiedzieć się za zmianami podczas WRC-31 – zauważył resort cyfryzacji.