TVP Info przed premierą ujawnia fragmenty „Zielonej granicy”

Tłumaczy to „ważnym interesem społecznym”

W TVP Info zaczęto emitować ujęcia z filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland, mocno krytykując jego przekaz. Telewizja Polska nie ujawnia, skąd pozyskała te fragmenty, podkreśla, że opublikowała je „z uwagi na ważny interes społeczny i ochronę dobrego imienia straży granicznej”.

Na antenie i portalu internetowym TVP Info pojawiło się kilka fragmentów „Zielonej granicy”. To dłuższe sekwencje, których nie ma w zwiastunie filmu. – Funkcjonariusze Straży Granicznej to sadyści, którzy rzucają ciężarną kobietę na druty kolczaste, odgradzające polsko-białoruską granicę. To tylko jedna ze scen szkalującego filmu Agnieszki Holland – napisano na portalu stacji.

We wtorek i środę film Holland omawiano w pasmach i programach publicystycznych stacji, m.in. „Faktach czy kłamstwach” i „Planie dnia”. Wojciech Mucha i Wojciech Pokora, autorzy programu „Demaskatorzy” ocenili z kolei, że „Zielona granica” wpisuje się w rosyjską wojnę informacyjną, jest pełen półprawd i manipulacji oraz powoduje realne szkody.

„Zielona granica” miała na razie jedynie uroczystą premierę 5 września podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Obrazowi przyznano tam nagrodę specjalną jury. W kinach w Polsce pojawi się w najbliższy piątek.

Skąd Telewizja Polska pozyskała fragmenty filmu, których nie ma w jego zwiastunie? – Fragmenty nagrania pochodziły z wiarygodnego źródła, które chronimy. Osoba ta postanowiła w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec szkalowania straży granicznej poza granicami naszego kraju – przekazało w oświadczeniu centrum informacyjne publicznego nadawcy.

– Z uwagi na ważny interes społeczny i ochronę dobrego imienia straży granicznej wyemitowano te fragmenty – dodało.

Spółka Kino Świat (jej większościowym udziałowcem od kilku lat jest Canal+ Polska), która odpowiada za dystrybucję „Zielonej granicy”, na razie nie zabrała głosu w tej sprawie.

Politycy PiS krytykują „Zieloną granicę”

TVP Info w sprawie „Zielonej granicy” tak jak w wielu innych tematach mówi jednym głosem z obozem rządzącym. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas środowej konwencji wojewódzkiej we Wrocławiu powiedział, że „mamy skandal sprowadzający się do haniebnego, obrzydliwego paszkwilu wpisującego się w coś, co można by określić jako przemysł pogardy wobec Polski”.

– Chodzi o film Agnieszki Holland, chodzi o to, by obrazić polski mundur, by obrazić Polaków, by zrobić z obrony, uczciwej obrony polskiej granicy, europejskiej granicy, unijnej granicy – zbrodnię – ocenił.

– W czyim to jest interesie? Z czego to wynika? – pytał Kaczyński. – Mogę powiedzieć, że z łatwością jestem w stanie rozszyfrować motywacje Donalda Tuska, to motywacji pani Holland do końca nie rozumiem. Chociaż stykałem się kiedyś ze środowiskiem wywodzącym się z dawnych stalinowskich komunistów, bo takim człowiekiem był jej ojciec i coś mi tam do głowy przychodzi – powiedział prezes PiS. Zastrzegł, że „nie będzie tego omawiał, bo to nie ma sensu, tu nie o panię Holland chodzi”.

– Nowy film Agnieszki Holland jest przygotowaniem do demontażu muru, zapory na granicy – powiedział natomiast Mateusz Morawiecki na środowej konferencji prasowej.

Według premiera to „film, który szkaluje polski mundur”. – Z tym filmem oni wychodzą za granicę – salony III RP popierające Platformę Obywatelską, wielu członków PO – wymieniał. A w tym filmie, jak tłumaczył Morawiecki, „jest de facto zapowiedź demontażu muru na granicy z Białorusią”. – To przecież jedno z czterech pytań naszego referendum. Kilka dni temu poseł PO przyznał, że trzeba przyjąć kilka tysięcy imigrantów. To jest ich plan – dodał premier.

Od kilku lat Telewizja Polska ze względu na treści emitowane w TVP Info i programach informacyjnych jest wśród najgorzej ocenianych mediów w kraju. W niedawnym sondażu państwowego instytutu CBOS działalność Telewizji Polskiej negatywnie oceniło 45 proc. Polaków, a dobrze 39 proc. TVP i Radio Maryja jako jedyni nadawcy zanotowali więcej ocen krytycznych niż pozytywnych, dużo lepiej zostali ocenieni TVN i Polsat.

W marcowym sondażu Ipsos 69 proc. Polaków uznało, że „Wiadomości” TVP nie pokazują prawdy o wydarzeniach w kraju. Program najbardziej wiarygodny jest dla zwolenników PiS, osób w wieku ponad 60 lat i z wykształceniem zawodowym. Z kolei w badaniu na potrzeby raportu Reuters Institute 47 proc. Polaków stwierdziło, że nie ma zaufania do informacji z Telewizji Polskiej, a przeciwną opinię wyraziło 28 proc. TVP wypadała najgorzej w zestawieniu obejmującym czołowych nadawców telewizyjnych, radiowych, marki prasowe i internetowe.