Po rozpoczęciu 24 lutego 2022 roku przez Rosję zmasowanej inwazji na Ukrainę polskie redakcje wysyłały tam stałych korespondentów, którzy zmieniali się rotacyjnie. Wtedy zapotrzebowanie odbiorców na informacje z Ukrainy było tak duże, że redakcje wypełniały nimi niemal całe programy i serwisy informacyjne.
Sytuacja w TVN, Polsacie i Onecie
Obecnie materiałów na temat wojny w Ukrainie jest o wiele mniej i w związku z tym sporo korespondentów wróciło do swoich redakcji. Wracają do Ukrainy, gdy mają do zrealizowania konkretny temat lub projekt.
Grupa TVN oficjalnie nie odpowiada, czy ma w Ukrainie stałego korespondenta. Z naszych informacji wynika jednak, że wszyscy dziennikarze TVN i TVN 24, którzy przekazywali relacje z Ukrainy, obecnie są w Polsce. Mają jeździć do Ukrainy obsługiwać konkretne wydarzenia lub realizować zaplanowane reportaże. TVN 24 korzysta też z relacji ukraińskiego dziennikarza Ołeha Biłeckiego.
Jak informowaliśmy wczoraj, bez stałego korespondenta w Ukrainie zostaje Polsat News, do tej pory był nim Mateusz Lachowski. Ma on jednak nadal pisać relacje z Ukrainy dla tygodnika „Newsweek Polska”.
Na stałe w Ukrainie nie przebywa już też Marcin Wyrwał z Onetu. – Marcin Wyrwał i kilka innych osób z redakcji, m.in. Bartłomiej Bublewicz, jeżdżą do Ukrainy co pewien czas, na pewien czas. Praktyka ta będzie kontynuowana – informuje Agnieszka Skrzypek-Makowska z biura prasowego RAS Polska.
Materiały przygotowywane w zależności od potrzeb
Na początku inwazji w portalu Wirtualna Polska regularnie pojawiały się materiały z Ukrainy, również wideo, Patryka Michalskiego. Obecnie reporterzy Wp.pl wyjeżdżają do Ukrainy okazjonalnie.
– Materiały z Ukrainy przygotowujemy regularnie, w zależności od wydarzeń oraz potrzeb redakcji. Wielokrotnie jeździli tam m.in. Tetiana Kolesnychenko, Patryk Michalski czy fotoreporter Maciej Stanik. Przygotowali kilkanaście wywiadów i reportaży, m.in. z wydarzeń w Buczy i Irpieniu czy wielkiej powodzi w obwodzie chersońskim. Jako pierwsi polscy dziennikarze towarzyszyli też Lekarzom bez Granic na pokładzie pociągu medycznego (trasa Pokrowsk-Dnipro) – wymienia Michał Siegieda z Wirtualnej Polski.
Podobnie sytuacja wygląda w RMF FM. – Obecnie nie mamy w Ukrainie żadnego wysłannika, wcześniej m.in. z Kijowa i Lwowa relacje nadawali Mateusz Chłystun, Roch Kowalski, Piotr Bułakowski, Paweł Balinowski, Krzysztof Zasada i Maciej Sztykiel.
– Na bieżąco obserwujemy rozwój wojny i relacjonujemy ją w „Faktach RMF FM”, internetowym informacyjno-muzycznym Radiu RMF24 i portalu RMF24.pl. W razie potrzeby wyślemy do Ukrainy kolejnych reporterów – zapewnia Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF.
Stali korespondenci w mediach państwowych
„Gazeta Wyborcza” korzysta z relacji swojego wieloletniego korespondenta w Ukrainie Piotra Andrusieczki, który często opowiada o sytuacji w Ukrainie też w Radiu Tok Fm. Dla Radia Zet (należy do Agory tak jak „GW” i Tok FM) pracuje natomiast Miłosz Gocłowski, który regularnie jeździ do Ukrainy.
Stałych korespondentów w Ukrainie wciąż utrzymują media państwowe. „Obecnie korespondentem Telewizji Polskiej na Ukrainie jest Piotr Kućma z TAI i Oz Katerji z TVP World. Inni reporterzy TVP również mogą relacjonować wydarzenia na Ukrainie, ale zależy to od sytuacji, która jest na bieżąco monitorowana i koordynowana” – informuje w mailu Centrum Informacji TVP.
Depesze i analizy dla Polskiej Agencji Prasowej przesyła mieszkający w Kijowie Jarosław Junko. Natomiast dla Polskiego Radia materiały bezpośrednio z Kijowa przygotowuje Paweł Buszko.