Miejscy pracownicy podszywają się pod niezależną lokalną „Gazetę Radomszczańską”

Urzędnicy wmawiali mieszkańcom, że roznoszą za darmo "Gazetę Radomszczańską". W rzeczywistości roznosili "Nasze Radomsko" – biuletyn propagandowy urzędu miasta

Pracownicy miejscy z Radomska podszywali się pod kolporterów „Gazety Radomszczańskiej” i roznosili biuletyn urzędu miejskiego. – Jeżeli ten proceder nie zostanie przerwany, złożymy zawiadomienie do prokuratury – przestrzega wydawca tygodnika Andrzej Andrysiak.

Urzędnicy wmawiali mieszkańcom, że roznoszą za darmo „Gazetę Radomszczańską”. W rzeczywistości roznosili „Nasze Radomsko” – biuletyn propagandowy urzędu miasta.

Urząd nie zaprzecza doniesieniom

„Ktoś zadzwonił z domofonu do moich drzwi. Na pytanie, o co chodzi odpowiedział, że chce zostawić »Gazetę Radomszczańską«. Trochę się zdziwiłam, co to za akcja, bo o żadnym rozdawaniu gazety za darmo nie informowaliście” – cytuje „GR” jedną ze swoich czytelniczek. I dalej: „Pan wręczył mi gazetę i poszedł do skrzynek pocztowych”.

Redakcja gazety sprawdziła, czy za dystrybucję miejskiego biuletynu odpowiada urząd, czy firma zewnętrzna. Urząd przyznał, że kolportaż organizuje własnymi siłami i nie zaprzeczył nieoficjalnym doniesieniom.

– Na razie mamy trzy takie sygnały z różnych miejsc w mieście, ale poprosiliśmy czytelników, by dawali nam znać o każdym następnym – mówi Andrzej Andrysiak, wydawca tygodnika. – Reagujemy natychmiast. Podszywanie się pod nasz tytuł jest karalne. Jeżeli ten proceder nie zostanie przerwany, złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez urzędników przestępstwa nieuczciwej konkurencji, utrudniania lub tłumienia krytyki prasowej oraz podszywania się pod inną osobę poprzez wykorzystanie jej wizerunku – zapowiada.