Puste miejsce przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości podczas programu TVN 24 „Czas wyboru: Debata” symbolizowało w niedzielny wieczór stosunek PiS do debat przedwyborczych. Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz stwierdził, że stacja czekała na przedstawiciela partii do ostatniej chwili. Nie przyszedł.
PiS: „TVN stroną sporu politycznego”
Nie znaczy to, że politycy PiS-u nie będą w ogóle brali udziału w debatach. Z informacji uzyskanych przez „Presserwis” wynika, że czołowi politycy PiS wezmą udział w przedwyborczej debacie organizowanej przez Polskie Radio 24 i „Super Express”. Debata ma się odbyć 9 września w studiu telewizyjnym „Super Expressu” – tym samym, w którym powstają m.in. rozmowy Kamili Biedrzyckiej-Osicy – i będzie nadawana online przez SuperExpress.tv.
Udział w debacie z Donaldem Tuskiem, warszawską jedynką PO, zadeklarował m.in. Piotr Gliński, minister kultury, który jest liderem listy PiS w Warszawie.
Wcześniej PiS był przeciwny debatom online i telewizyjnym. Już 31 lipca redaktorzy naczelni: Onetu – Bartosz Węglarczyk i Wirtualnej Polski – Paweł Kapusta zaprosili do przedwyborczej debaty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego PO Donalda Tuska. Argumentowali, że taka debata, transmitowana jednocześnie przez dwa największe polskie portale, gwarantuje politykom dotarcie do większej liczby odbiorców niż debata w dowolnej telewizji. Onet i WP docierają do 24 mln internautów w Polsce.
PiS odmówił też w ubiegłym tygodniu udziału w debacie zaproponowanej przez TVN. Rzecznik partii Rafał Bochenek opublikował w piątek na platformie X oświadczenie w tej sprawie: „Prawo i Sprawiedliwość nie weźmie udziału w debatach organizowanych przez TVN. Stacja ta udowodniła, że jest aktywną stroną sporu politycznego w Polsce, prowadząc de facto kampanię na rzecz środowiska politycznego związanego z Donaldem Tuskiem. Działalność TVN nie ma nic wspólnego z obiektywizmem i rzetelnością, nie mówiąc już o dziennikarstwie. TVN od lat angażuje się w politykę, przez co utracił wiarygodność”.
Lekceważenie wyborców
W odpowiedzi TVN opublikował własne stanowisko: „Udział w debatach jest standardem w krajach demokratycznych. Odmowa jest lekceważeniem wyborców, a użyta argumentacja to próba ograniczenia niezależności i wolności mediów oraz ucieczka od odpowiedzi na merytoryczne pytania dziennikarzy” – napisano w oświadczeniu.
Debaty Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem chcieliby również ankietowani przez Instytut Badań Pollster, który opublikował wyniki swojego sondażu dla „Super Expressu”. Za debatą opowiedziało się 70 proc. ankietowanych. Jedynie 18 proc. nie oczekuje takiego spotkania. Również z wcześniejszego sondażu United Surveys dla Wp.pl debaty obu polityków chciałoby 70 proc. badanych. Za debatą wypowiedziało się wówczas 99 proc. wyborców deklarujących niezdecydowanie.
Z sondażu United Surveys wynikało, że 57 proc. wyborców PiS uważa, iż taka debata nie powinna się odbyć, a 43 proc. jest przeciwnego zdania. Wśród wyborców opozycji za debatą opowiedziało się 81 proc. ankietowanych, a przeciwnych jej było 13 proc.