„Drugi tekst Katarzyny Włodkowskiej o Andrzeju Skworzu, oskarżanym o mobbing redaktorze naczelnym magazynu ”Press”, zawiera dwa poważne oskarżenia dotyczące konkursu Grand Press.
Pierwszy: „Dziennikarz naukowy Tomasz Rożek, w 2019 roku nominowany za materiał „Nauka. To lubię” w serwisie YouTube. – Kilka lat temu na gali, na której byłem jako nominowany, [Skworz] powiedział mi, że nigdy tej nagrody nie dostanę. Że to nie moja liga. Od tego czasu nie wysyłam swoich tekstów na konkurs”.
Drugi: „Patryk Słowik z Wirtualnej Polski odpowiedział wtedy, że takie wpisy jak ten Rożka na Twitterze (platforma ma teraz nazwę X) są powodem, przez który „nagroda naprawdę traci jakikolwiek prestiż”, skoro „Skworz jednoosobowo decydował, kto nigdy nagrody nie dostanie”.
Byliśmy wielokrotnie w jury nagrody Grand Press. Zawsze tworzyło je kilkanaście osób zaproszonych przez naczelnego Press – zasadniczo po jednej z redakcji. Skład jury się zmieniał. Naczelny Press miał w tej procedurze jeden głos. Podobnie jak my, często należał do mniejszości, której kandydaci przegrywali. Spory bywały zażarte. Przez wiele lat przekrętów nie zauważyliśmy. Nie widzimy żadnego powodu, by dyskutując o metodach zarządzania redakcją Press rzucać cień na paruset laureatów i kilkadziesiąt osób, które w różnych latach tworzyły jury konkursu Grand Press.
Po tekście Katarzyny Włodkowskiej o przemocy wobec dziennikarzy w redakcji Press Andrzej Skworz – redaktor naczelny i założyciel pisma – zrezygnował z udziału w Radzie Fundacji Grand Press (czyli organizatora konkursu). Zrezygnował też z zasiadania w jury. Są to ważne gesty i je doceniamy. Ale nie mają one znaczenia ani dla wartości nagród przyznanych w poprzednich latach, ani dla decyzji jury Grand Press w przyszłości, bo głos red. Skworza zawsze był tylko jednym z wielu.
Wartością tej nagrody jest to, że wyraża oceny środowiska. Dziennikarza Roku wyłania powszechne i jawne głosowanie wszystkich chętnych redakcji. Była to zdecydowana większość redakcji liczących się w Polsce. Nagrody w poszczególnych kategoriach przyznawało jury złożone z dziennikarzy kilkunastu najważniejszych redakcji. Trudno sobie wyobrazić bardziej demokratyczny i transparentny proces.
Nie widzimy powodu, by tę tradycję kwestionować i niszczyć bez względu na to, jak skończy się sprawa oskarżeń wobec red. Skworza.”
Bogusław Chrabota
Ewa Milewicz
Edward Miszczak
Tadeusz Sołtys
Agnieszka Wiśniewska
Jacek Żakowski