Serwisy lokalnych wydawców mają więcej użytkowników niż Nasze Miasto?

Różne metodologie

Sieć NaszeMiasto.pl przyciąga mniej użytkowników niż niezależne portale lokalne – uważa Andrzej Andrysiak, szef SGL, i załącza odpowiednią grafikę. Trzeba jednak pamiętać o różnicy między unique users a real users

Lokalne portale w Polsce odwiedza więcej internautów niż lokalne serwisy sieci NaszeMiasto.pl, należącej do Polska Press – twierdzi Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. To może być prawdziwe twierdzenie, należy jednak zwrócić uwagę na odmienną metodologię badań.

SGL zwraca uwagę na sukcesy serwisów lokalnych nadawców, którzy należą do Stowarzyszenia – zwłaszcza na tle tracących znaczenie lokalne portali Polska Press. Posługuje się jednak w pomiarze ruchu narzędziem Google Analytics. Tymczasem standardem pomiaru widowni internetowej w Polsce jest badanie Gemius/PBI. To badanie hybrydowe, łączące pomiar ruchu online (site-centric) i pomiar zachowań panelistów (user-centric).

Google Analytics korzystniejszy dla mniejszych serwisów

Aż 15 niezależnych portali lokalnych monitorowanych w ramach porozumienia SGL Tygodnik Lokalny (specjalna oferta reklamowa skupiająca lokalne tygodniki z całej Polski) ma powyżej 300 tys. unikalnych użytkowników, a kolejne 26 – powyżej 100 tys. – według metodologii Google Analytics. W porozumieniu działa 109 lokalnych portali, które według GA przyciągnęły w czerwcu 10,7 mln użytkowników.

Na liczby zwrócił uwagę Andrzej Andrysiak, prezes Rady Wydawców SGL. – W czerwcu należące do Polska Press serwisy NaszeMiasto.pl miały 8,7 mln realnych użytkowników według Polskich Badań Internetu. Nasi wydawcy, skupieni w ofercie reklamowej Tygodnik Lokalny, przyciągnęli w tym samym czasie 10,4 mln unikalnych użytkowników według Google Analytics – wskazuje.

Sieć NaszeMiasto.pl składa się z ok. 500 serwisów, a portali lokalnych, które bierze pod uwagę SGL, jest tylko 109. Andrysiak zdaje sobie sprawę, że trudno porównać wyniki przy różnych metodologiach zliczania użytkowników. – Ale też nasze portale w znakomitej większości nie są ze sobą powiązane i nie przekierowują użytkowników między sobą. I działają niezależnie – podkreśla.

Google Analytics zlicza wszystkich użytkowników, którzy przynajmniej raz odwiedzili stronę internetową, ale robi to na podstawie „ciasteczek” – plików pozostawianych przez serwer w przeglądarkach internetowych. Przeciwnicy tej metody wskazują, że „ciasteczka” łatwo usunąć, a jednocześnie, jeżeli z jednej przeglądarki korzysta więcej osób, zostaną one policzone jako jeden użytkownik.

Specjaliści wskazują, że wyniki Google Analytics są zwykle korzystniejsze dla mniejszych serwisów, a ostateczna rozbieżność wyników może sięgać kilkuset tysięcy, przy czym wyniki GA są zawsze wyższe.