Maciej Orłoś też zrezygnował z udziału w Campus Polska

Maciej Orłoś

Po tym jak Marcin Meler zrezygnował z prowadzenia „panelu symetrystów” z udziałem publicystów Dominiki Sitnickiej, Grzegorza Sroczyńskiego i Jana Wróbla na Campus Polska Przyszłości, z udziału w imprezie wycofał się także Maciej Orłoś, dziennikarz, prezenter, publicysta, przez lata związany z TVP, teraz ostro krytykujący rządowe media.

Przypomnijmy, że – jak relacjonował Marcin Meller – organizatorzy nie chcieli, żeby w wydarzeniu brał udział Grzegorz Sroczyński. – Partia, która chce wygrać z Kaczyńskim, boi się kilku hejterów twitterowych i obawia się debaty z symetrystami – mówił nam potem Sroczyński.

Poszło o to, że Grzegorz Sroczyński w ostatniej audycji „Świat się chwieje” w Tok FM określił „Silnych razem”, czyli najbardziej zagorzałych zwolenników Platformy Obywatelskiej, „wściekłymi kundelkami”.

Organizatorzy Campus Polska tłumaczyli w oświadczeniu: „W ostatnich dniach otrzymaliśmy wiele sygnałów od uczestników i gości Campusu, którzy wyrażali swoje niezadowolenie oraz poczucie dyskomfortu związane z wypowiedziami publicznymi jednego z wcześniej zaproszonych przez nas panelistów. Uznaliśmy, iż w poczuciu odpowiedzialności nasza reakcja i próba rozmowy na temat składu konkretnego wydarzenia jest potrzebna” – czytamy w komunikacie

Orłoś napisał wczoraj: „Dziennikarze muszą mieć zagwarantowaną wolność wypowiedzi, swobodę, niezależność. To podstawowe założenia tego zawodu. (…) Dlatego też z przykrością i ze zdziwieniem przyjąłem informacje o odwołaniu „Panelu symetrystów” na Campusie Polska Przyszłości.”

I dalej: „Od kilku lat w programie na moim kanale YT „W Telegraficznym Skrócie” komentuję wydarzenia polityczne, głównie krajowe, skupiając się w znacznej mierze na krytyce nieodpowiedzialnych czy głupich decyzji rządu, a szerzej mówiąc – Zjednoczonej Prawicy. Moja krytyka dotyczy także tego co dzieje się w TVP i całości mediów, publicznych. Kibicuję szeroko rozumianej opozycji demokratycznej i szczerze życzę im wygranej w wyborach. Czy jestem „symetrystą”? To zależy jak zdefiniujemy to pojęcie. Z pewnością nie jestem za bezkrytycznym popieraniem działań jakiejkolwiek grupy politycznej, przymykaniu oka na złe decyzje czy wypowiedzi. Z pewnością jestem też przeciwny nienawistnym komentarzom w mediach społecznościowych, hejtowaniu każdego, kto ośmieli się nie popierać w stu procentach linii programowej danej partii. Jestem za tym, żeby media publiczne były wolne od nacisków politycznych oraz cenzury, lub autocenzury. Obecny model obowiązujący w TVP polega na tym, że realizuje ona w stu procentach założenia propagandowe obecnej władzy. Nie wyobrażam sobie, że kiedy władza się zmieni, TVP pozostanie w podobny sposób zależna od partii politycznych”.

Orłoś skonstatował: „W związku z powyższym, by dać wyraz niezgody na zamykanie ust dziennikarzom, postanowiłem zrezygnować z udziału w panelu dotyczącym mediów publicznych, który zaplanowany jest na sobotę 26 sierpnia i dobędzie się w ramach Campusu Polska”.