Borecki z TVP popchnięty i opluty, CMWP pisze o brutalizacji i anarchii

"Mam nadzieję, że władze PiS, które nadzorują pracę pracowników TVP, przeproszą za zachowanie tego osobnika i więcej do tego typu aktów nie będzie dochodziło" - powiedział poseł PO Jan Grabiec w sprawie Adriana Boreckiego

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP protestuje w związku z „opluciem i popychaniem” reportera „Wiadomości” TVP Adriana Boreckiego. Borecki znany jest z konfrontacyjnych materiałów, nie pierwszy raz prowokuje tłum przeciwników władzy (a zatem też TVP), po czym nagrywa reakcje.

Ostatni incydent miał miejsce w Legionowie 8 sierpnia. Podczas wiecu Platformy Obywatelskiej. „Red. Adrian Borecki z TVP został odepchnięty i przyparty do samochodu m.in. przez ochroniarzy Donalda Tuska. Następnie jeden z mężczyzn podszedł i go opluł, a dziennikarz wraz z operatorem byli popychani i wyzywani, wielokrotnie uderzono ich także flagą w głowy” – opisuje CMWP.

Dalej podpisana pod stanowiskiem Jolanta Hajdasz – dyrektorka Centrum – dowodzi, że „zdumiewające i skrajnie naganne jest przy tym to, iż zachowanie takie nie spotkało się z potępieniem ani organizatorów w/w wiecu politycznego, ani tych, którzy na nim występowali. Tymczasem tolerowanie takich skandalicznych zachowań nie rozwiązuje żadnych sporów politycznych, tylko prowadzi do anarchii i brutalizacji życia publicznego. Jest to wyjątkowo niepokojące zjawisko dla każdej kampanii wyborczej”.

Rzecznik PO Jan Grabiec odpowiada: „Prowokator, który w imieniu rządzącej partii przychodzi, żeby zdenerwować kogoś z uczestników pokojowej manifestacji zachowuje się w sposób niegodny. Mam nadzieję, że władze PiS, które nadzorują pracę pracowników TVP przeproszą za zachowanie tego osobnika i więcej do tego typu aktów nie będzie dochodziło”.

CMWP SDP przypomina, że jakiekolwiek fizyczne ataki na dziennikarza wykonującego swoje obowiązki są jaskrawym naruszeniem zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa i nigdy nie powinny mieć miejsca.