Tomasz Domański, były redaktor naczelny serwisu Tvrepublika.pl, twierdzi, że nie mógł zatrzymać pracowników w redakcji z powodu ciągłych opóźnień wypłat wynagrodzeń. Opowiada, że gdy próbował interweniować w tej sprawie u władz stacji, został zrugany, a następnie dostał pismo przedprocesowe z żądaniem zapłaty 100 tys. zł. – To próba zastraszenia mnie, żebym się nie domagał 14 tys. zł, których do tej pory nie zapłacili mi za półtora miesiąca pracy – wskazuje Domański.
Tomasz Domański redaktorem naczelnym Tvrepublika.pl został na początku kwietnia 2022 roku i był nim przez rok. Wcześniej w TV Republika był szefem newsroomu, później dołączył do zespołu redakcji ekonomicznej. Pracę dziennikarską rozpoczął w 1998 roku w zielonogórskiej rozgłośni Radio Zachód. Pracował też w Grupie Radiowej Agora, Radiu Wawa, Radiu dla Ciebie i TVN.
– Teoretycznie w Tvrepublika.pl miałem 55 tysięcy złotych miesięcznego budżetu na portal, w tym wynagrodzenia dla pracowników – opowiada Tomasz Domański. – W rzeczywistości budżetem zarządzał Radosław Dobrzyński (dyrektor generalny TV Republika – przyp. red.). Pracownicy serwisu nie dostawali wynagrodzeń z terminie i z tego powodu się zwalniali. Zanim ja przyszedłem do serwisu, zwolniło się jednocześnie siedem osób. Opóźnienia wypłat wynagrodzeń sięgały miesiąca. Poprosiłem więc Dobrzyńskiego, żeby przynajmniej mnie informował, że zapowiada się opóźnienie, to będę miał szansę jakoś to ludziom wytłumaczyć. W korespondencji mailowej Radosław Dobrzyński zaczął mnie obrażać – dodaje Tomasz Domański.
W mediach społecznościowych były szef Tvrepublika.pl opublikował odpowiedź, jaką otrzymał od Radosława Dobrzyńskiego, gdy pytał o wynagrodzenia dla podwładnych: „Panie Domański, Skup się Pan lepiej na robocie i przestrzegaj etyki zawodowej. Nie zastraszam Pana, tylko napominam i mam w nosie pańskie »przyjemności« i »oczekiwania«. A jak ma Pan z tym jakiś problem, zapraszam do kontaktu z bezpośrednimi przełożonymi. Nie mam czasu na dalsze deliberacje z Panem”.
Tomasz Domański o problemie z wynagrodzeniami informował Tomasza Sakiewicza i przesłał mu też swoją korespondencję z Dobrzyńskim. – To prezes Sakiewicz jest tam najważniejszy i wszyscy wiedzą, że o wypłatach to on ostatecznie decyduje – tłumaczy Tomasz Domański. – Sakiewicz nic nie zrobił w sprawie opóźniających się wypłat. Zamiast tego wysłał SMS do mnie i do Dobrzyńskiego, że jeżeli nie uspokoimy tego chorego konfliktu, to nas obu wyrzuci – opowiada były szef Tvrepublika.pl.
Tomasz Domański zapewnia, że prosił Tomasza Sakiewicza o spotkanie, żeby porozmawiać o krytycznej sytuacji w portalu. – Odbudowałem zespół, ale ludzie się zwalniali z powodu opóźnień w wypłacaniu wynagrodzenia. Nowych, chętnych do pracy u nas osób nie mogliśmy znaleźć, bo TV Republika ma opinię firmy, która nie płaci w terminie. Dodatkowo redakcja, którą kierowałem, za wiedzą i zgodą Sakiewicza dociążana była różnymi zleceniami, np. na artykuły sponsorowane dla klientów spółek skarbu państwa, NBP albo ministerstw, na które nie było mocy przerobowych. Po prostu nie mieliśmy ludzi. Nie miał kto tego robić. Dział sprzedaży informował mnie przy tym, że mam to oczywiście robić za darmo – informuje Domański.
W TV Republika Domański zatrudniony był na podstawie umowy o dzieło i umowy-zlecenia, które kończyły się 31 marca 2023 roku. – Mimo wielu błagalnych próśb o spotkanie z Tomaszem Sakiewiczem nie doszło do niego, mimo jego obietnic. I choć przygotowana była dla mnie nowa umowa, mająca obowiązywać od 1 kwietnia, zrezygnowałem z jej podpisania, informując o tym zamiarze kadry 17 marca. Sześć dni później, mimo że zadeklarowałem, iż zostanę w pracy do końca miesiąca, decyzją prezesa Sakiewicza odłączony zostałem bez ostrzeżenia od panelu do zarządzania serwisem, zlikwidowana została moja e-poczta, zablokowany został służbowy telefon – relacjonuje Domański.
Były szef Tvrepublika.pl opowiada, że 31 marca Sakiewicz przysłał mu za pośrednictwem mecenasa Andrzeja Lwa-Mirskiego pismo, w którym prezes stacji domagał się wpłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na konto TV Republika. – Za – jak to ujął – krzywdę wyrządzoną moim dotychczasowym działaniem – mówi Domański w rozmowie z „Presserwisem”. – Według mnie to ewidentna próba zastraszenia mnie przed próbą dochodzenia należności za wykonaną przeze mnie pracę, które na dzień dzisiejszy wynoszą 13 802 złote, nie licząc ustawowych odsetek.
Tomasz Sakiewicz zastrzega, że nie chce komentować tej sprawy, bo jest ona przedmiotem postępowania sądowego. Gdy dopytuję go, czy sprawa trafiła już do sądu, odpowiada, że nie wie, czy prawnicy złożyli już pozew. – Zaprzeczam, że TV Republika nie rozliczyła się z Tomaszem Domańskim. To on jest nam winny pieniądze i musi się rozliczyć. Jeżeli tego nie zrobi, wkroczy komornik. Sąd o tym zdecyduje – uważa Sakiewicz.
Na pytanie o korespondencję Tomasza Domańskiego z Radosławem Dobrzyńskim, którą Domański ujawnił w mediach społecznościowych, Sakiewicz odpowiada, że nie wie, czy ta korespondencja jest prawdziwa. – To sprawa dla prokuratora, bo ujawnianie wewnętrznej korespondencji jest przestępstwem – mówi Sakiewicz. I dodaje: – Jeżeli chcecie dołączyć do sprawy prokuratorskiej, to zajmujcie się tym.
Prezes TV Republika powtarza też: – Człowiek jest winny pieniądze i musi je oddać.
– Może pan powiedzieć, za co jest wam winien te pieniądze? – pytam.
– A nie, nie mogę. Wszystko zostanie przedstawione w sądzie – odpowiada Sakiewicz. I na koniec rozmowy rzuca: – To jest człowiek, którego nikt tu dobrze nie wspomina i nikt za nim nie tęskni.
– Ubolewam, że pan Sakiewicz nie potrafi się rozstać w zgodzie. Za każdym razem musi szufladkować ludzi, obrażając ich i oskarżając jak nie o agenturę, to złodziejstwo. To jest poniżej wszelkich standardów i wszelkiej krytyki – kwituje Tomasz Domański w rozmowie z nami.
O tym, że TV Republika zalega z wypłatami pensji dla pracowników, „Gazeta Wyborcza” informowała już w grudniu 2018 roku. Potem pracownicy stacji wysłali list do kancelarii premiera i Kancelarii Senatu z informacją, że władze stacji nie wypłacają im wynagrodzeń w terminie.
Ze sprawozdania opublikowanego w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że Telewizja Republika SA w 2022 roku miała 19,5 mln zł przychodów ze sprzedaży i 34 tys. zł zysku netto.