Mariusz Zielke znów obwinia media, że pomogły tuszować kolejną sprawę pedofilską

Mariusz Zielke tym razem nie chce wskazywać mediów, które odmówiły mu współpracy przy ujawnianiu przestępstw seksualnych Jana K. z Lublina

Mariusz Zielke – który w filmie „Bagno”, wyemitowanym w TV Republika, TVP 1 i TVP Info oskarżył media o pomoc w tuszowaniu pedofilii muzyka Krzysztofa S. – zapowiedział, że wkrótce wybuchnie skandal pedofilski w Lublinie. Tamtejsza prokuratura postawiła zarzuty 82-letniemu nauczycielowi muzyki. Zielke zarzucił mediom, że nie chciały mu pomóc w ujawnieniu również tej sprawy.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową w poniedziałek, że Jan K. usłyszał łącznie 17 zarzutów dotyczących m.in. doprowadzenia małoletnich dziewczynek do poddania się innym czynnościom seksualnym, w niektórych przypadkach przy wykorzystaniu stosunku podległości i bezradności.

Dzień wcześniej Mariusz Zielke pisał w mediach społecznościowych: „Muzyk przez kilkadziesiąt lat pracujący z dziećmi jest oskarżany o wykorzystywanie seksualne nawet 7-letnich dziewczynek. Dlaczego największe polskie media nie chciały mi pomóc w nagłośnieniu tej sprawy? Sam się wstydzę, że wtedy nie zaryzykowałem (miałem jedno przedawnione karalnie zgłoszenie; dziś mam wiele)”.

Zielke ma pretensje do mediów

W artykule w serwisie Salon 24 Mariusz Zielke uściślił, że w 2019 i 2020 roku próbował „największe polskie »wolne« media zainteresować aferą Jana K., znanego muzyka i nauczyciela muzyki pracującego z małymi dziećmi w szkole podstawowej i ogniskach muzycznych w Lublinie. (…) Niestety, mimo licznych prób zainteresowania tą sprawą dwóch dużych polskich portali internetowych i jednej stacji telewizyjnej, ponownie musiałem odejść z kwitkiem” – napisał Zielke w Salonie 24. Dodał, że od znajomego dziennikarza usłyszał: „Nie ksiądz, to nas nie interesuje”.

Mariusz Zielke ma pretensje do mediów, bo jak pisze, „Ci ludzie są skupieni na własnym ego, pieniądzach, serialach, pracują od 7 do 22, ale często nad sprawami nieistotnymi społecznie, za to klikalnymi lub korzystnymi politycznie dla partii, którym sprzyjają. Gdybym kontaktu z tymi ludźmi nie nagrał, nikt by mi nie uwierzył, że to tak wygląda, że z takim bagnem na wielu poziomach mamy do czynienia”.

W filmie „Bagno” Zielke ujawnił fragmenty nagranych rozmów z redaktorami naczelnymi dużych, niezależnych mediów, jak tłumaczą mu, dlaczego nie chcą się natychmiast zająć sprawą przestępstw seksualnych Krzysztofa S. Szefowie redakcji nie wiedzieli, że są nagrywani, a ich rozmowy zostaną upublicznione.

Teraz jednak Mariusz Zielke nie chce powiedzieć, które media odmówiły mu współpracy przy sprawie Jana K. z Lublina. – Nie chcę już zaogniać tego konfliktu i wymieniać nazwisk osób, które ponoszą odpowiedzialność za tuszowanie kolejnej sprawy. Daję szansę tym mediom, żeby zawróciły ze złej drogi i w końcu zaczęły się zajmować ważnymi tematami społecznymi – odpowiada.