Dziennikarze chronieni przed nadużyciami sądowymi

Parlament Europejski przyjął projekt anty-SLAPP

"Dziennikarstwo wymaga odwagi, ale dziennikarze nie powinni być do niej zmuszani" – mówiła przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola

Parlament Europejski przyjął projekt regulacji, które mają bronić m.in. dziennikarzy przed działaniami prawnymi, których głównym celem jest zastraszanie i zniechęcanie pozwanych do podejmowania niektórych tematów. Teraz musi przekonać rządy krajów członkowskich do walki ze SLAPP – nowym narzędziem do tłumienia wolności mediów.

Przepisy zaproponowane przez europosłów mają chronić w Unii Europejskiej nie tylko dziennikarzy i organizacje medialne, ale także obrońców praw człowieka, aktywistów, naukowców i artystów przed strategicznymi sprawami sądowymi mającymi tłumić debatę publiczną (z ang. SLAPP od Strategic Lawsuit Against Public Participation).

„Dziennikarstwo wymaga odwagi”

Osoby lub instytucje, które zakładają działania prawne typu SLAPP, rzadko dążą do wygrania procesów, bo ich głównym celem jest zastraszanie i doprowadzenie do kłopotów finansowych dziennikarzy i aktywistów, a także organizacji, w których oni działają. Procesy trwają latami, obciążają psychiczne i finansowo, mają uciszyć krytyczne głosy i ograniczyć dostęp społeczeństwa do informacji np. o korupcji.

Zamordowana w 2017 roku maltańska dziennikarka Daphne Caruana Galizia w chwili śmierci miała w sądach 47 spraw typu SLAPP. Za opisywanie finansowych malwersacji w swoim kraju zginęła.

Przykładem z Polski jest „Gazeta Wyborcza” (Agora), która przez siedem lat (od 2015 do 2022 roku) otrzymała od urzędów, państwowych firm i wpływowych osób ponad 100 pozwów.

„Dziennikarstwo wymaga odwagi, ale dziennikarze nie powinni być do niej zmuszani. Parlament Europejski zawsze będzie chronił tych, którzy szukają prawdy i będzie stał na straży naszego demokratycznego prawa do informacji. Kiedy nieuzasadnione procesy sądowe zagrażają życiu i źródłom utrzymania, przeciążając również nasze systemy wymiaru sprawiedliwości, powinniśmy ustanowić odpowiednie przepisy. Dzięki dzisiejszemu projektowi, który uzyskał zdecydowane poparcie na sesji plenarnej, właśnie to robimy” – powiedziała po wtorkowym głosowaniu przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Za projektem było 498 europosłów, 33 przeciw, a 105 wstrzymało się.

Przyjęty dokument to formalnie dopiero stanowisko negocjacyjne w sprawie nowych przepisów. Nowe przepisy mają być stosowane w sprawach transgranicznych, czyli wtedy gdy pozwany, powód i sąd nie mają siedziby w tym samym państwie. Projektowana dyrektywa unijna ma bowiem ukrócić tzw. turystykę procesową, która polega na wnoszeniu pozwów i oskarżeń w kraju, w którym koszty procesu są wysokie lub szanse na jego wygranie większe. Obecnie polskiego dziennikarza lub wydawcę można podać do sądu np. w Paryżu, jeżeli jest tam dostępna w sprzedaży jego publikacja. W celu ograniczenia tej praktyki PE chce, aby sprawy o zniesławienie były rozstrzygane wyłącznie przed sądem krajowym pozwanego, a państwa członkowskie nie powinny uznawać orzeczeń sądów państw trzecich w sprawach SLAPP przeciwko osobom fizycznym i przedsiębiorstwom z ich terytorium.

Podstawa demokracji

Proponowane przepisy mają dać takie gwarancje dla ofiar SLAPP, jak możliwość wystąpienia do sądu o szybkie oddalenie pozwu, jeżeli wniesiona sprawa jest bezzasadna, czy obciążenie powoda pełnymi kosztami postępowania, także m.in. za adwokata pozywanego. Ofiara SLAPP miałaby też prawo do odszkodowania np. za szkody psychiczne i podważanie jej reputacji i to przed sądem krajowym według miejsca zamieszkania powoda.

W projekcie jest też wezwanie państw członkowskich Unii, aby tworzyły punkty kompleksowej pomocy dla ofiar SLAPP, w których mogłyby one otrzymać jednocześnie wsparcie finansowe, prawne i psychologiczne. Natomiast Komisja Europejska została wezwana do stworzenia rejestru spraw SLAPP prowadzonych na terenie Unii, a kraje członkowskie mają jej w tych sprawach raportować.

Sprawozdawca Tiemo Wölken na konferencji prasowej w Strasburgu podkreślił: „Praca dziennikarzy i aktywistów jest podstawą naszych demokracji i powinni oni mieć możliwość jej wykonywania bez strachu. Dzięki tej dyrektywie chcemy zapewnić im ochronę w całej UE, zapewnić ofiarom wsparcie finansowe i psychologiczne oraz wprowadzić szerszą definicję spraw transgranicznych. Nasze sądy nie mogą być placem zabaw dla bogatych i wpływowych”.

Od środy trwają rozmowy z państwami członkowskimi na temat ostatecznego kształtu nowych przepisów, czyli rozpoczął się tzw. trilog. Unijni ministrowie uzgodnili stanowisko negocjacyjne już w czerwcu. Po przyjęciu dyrektywy uchwalenie konkretnych ustaw ws. SLAPP będzie pozostawało w kompetencjach parlamentów poszczególnych krajów członkowskich.