Dziennikarze gazet Polska Press, największego wydawcy gazet regionalnych w Polsce, po przejęciu przez Orlen mają ograniczoną swobodę, a ich praca podlega dużym naciskom politycznym – wynika z najnowszego raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Raport powstał na podstawie rozmów z byłymi i obecnymi dziennikarzami i redaktorami Polska Press.
Badani dziennikarze zwracali przede wszystkim uwagę na zmiany w kierownictwach redakcji. Według części z nich zmiany były motywowane politycznie. Poza zmianami na stanowiskach redaktorów naczelnych (na 20 zwolniono 19) zmienili się też ich zastępcy, a przynajmniej jedna osoba wskazała, że w jej redakcji wicenaczelny pilnuje interesów partii rządzącej.
Dziennikarze wskazywali też na ograniczenie ich swobody. Raport wymienia pięć takich praktyk: faworyzowanie rządzącej większości i jej polityków w przekazie redakcji, marginalizowanie opozycji, ograniczanie wyboru tematów, m.in. praw osób LGBT, sytuacji uchodźców czy niektórych wiadomości dotyczących Orlenu, pozamerytoryczne ingerencje w teksty dziennikarzy oraz zażyłość kierownictwa redakcji z politykami związanymi z władzą.
Zdaniem części badanych media regionalne zaczęły już funkcjonować w sposób zbliżony do „Wiadomości”. Testem dla jakości dziennikarstwa w gazetach Polska Press będzie gorący okres wyborów w latach 2023-2025.
– Media jako niezależna czwarta władza są probierzem demokracji. Zależy nam, żeby były wolne i by dostęp do nich – także w okresie wyborów – był równy – komentuje wyniki badań Julia Brykczyńska, dyrektorka Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca, który sfinansował projekt HFHR.