Nie będzie audytu w Trójce po opublikowaniu raportu z kontroli NIK – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Członkowie Rady Mediów Narodowych przegłosowali we wtorek odrzucenie wniosku Marka Rutki o wprowadzeniu do porządku obrad dyskusji i głosowania na ten temat. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wnioski pokontrolne w połowie czerwca br.
Z raportu wynikało, że w ciągu dwóch lat od awantury wokół Listy Przebojów Trójki, Polskie Radio wydało łącznie pięć mln zł na promocję Programu trzeciego, ale to nie zdało się na nic i słuchalność wciąż spadała. W 2020 roku nakłady na promocję Trójki wzrosły o 1200 proc., rok później – o 1500 proc. Publiczny nadawca odpierał zarzuty twierdząc, że nie ma dobrej metody pomiaru słuchalności.
Poseł Marek Rutka z RMN, komentując raport NIK mówił: – To, że na promocję Trójki wydano blisko sześć mln złotych publicznych środków, a słuchalność szoruje po dnie oznacza, że słuchaczy nie da się kupić. Stoję na stanowisku, że wszelkie działania, które doprowadziły do strat finansowych jak i gwałtownych spadków słuchalności powinny być rozpatrzone na drodze prawnej, a osoby odpowiedzialne winny ponieść konsekwencje niszczenia dorobku pokoleń radiowców. Postuluję też objęcie gospodarki finansowej i majątkowej spółek Polskiego Radia kompleksową kontrolą wewnętrzną i (lub) audytem.
Idąc za ciosem Rutka przygotował na wtorkowe posiedzenie Rady Mediów Narodowych wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu poświęconego omówieniu raportu NIK. W szczególności członkowie Rady mieliby się skupić na dyskusji nad wzmocnieniem nadzoru nad realizacją programów programowo-finansowych anten, a także na tym, jak objąć gospodarkę finansową i majątkową spółek kompleksową kontrolą wewnętrzną lub audytem (także zewnętrznym) w celu wczesnego wykrywania niegospodarności i nadużyć. Ten wniosek przepadł jednak w głosowaniu. – Członkowie Rady zdecydowali, że nie warto rozmawiać o sytuacji w Polskim Radiu i Trójce w szczególności. Szkoda – komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marek Rutka.
Co się stało z Trójką?
Po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych w 2015 r. w Programie Trzecim Polskiego Radia zaszły duże zmiany programowe i personalne. W ciągu kilku lat została zwolniona lub odeszła większość zespołu, spadła też słuchalność stacji. Na początku 2016 r. ze stanowiska dyrektora Trójki została zwolniona Magda Jethon, a potem Jerzy Sosnowski. W radiu pojawili się prawicowi publicyści, tacy jak Piotr Semka i Paweł Lisicki. Słuchacze odebrali to jako próbę upolitycznienia radia i rozpoczęli protesty przed siedzibą stacji na ul. Myśliwieckiej 3/5/7.
W kolejnych latach odwołano Dariusza Rosiaka i Annę Gacek, na co zareagował Wojciech Mann, odchodząc z Trójki. Po tym, jak piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój” zajęła pierwsze miejsce w 1998. notowaniu Listy Przebojów i aferze z tym związanej, odszedł Marek Niedźwiecki, a za nim Hirek Wrona, Piotr Metz, Michał Olszański i Piotr Stelmach.
Według najnowszego badania Radio Track w okresie marzec-maj 2023 r. Trójka miała 1,9 proc. udziałów w rynku słuchalności.
W ub.r. przychody Polskiego Radia zmalały o 8 proc. do 315,8 mln zł, a strata netto pogłębiła się z 19,9 do 55,1 mln zł, bo nadawca tylko nieznacznie ograniczył koszty. Sprzedaż reklam i sponsoringu skurczyła się o prawie 40 proc. W tym roku spółka spodziewa się minimalnego zysku, głównie dzięki wyższej rekompensacie abonamentowej.
Zdecydowaną większość środków Polskiego Radia stanowią wpływy z abonamentu rtv i rekompensaty z budżetu państwa. Według planu biznesowego przekazanego przez nadawcę organom nadzorującym spółkę w ub.r. wyniosły one 252,87 mln zł, wobec 285,87 mln zł rok wcześniej. Nakłady na wynagrodzenia zwiększyły się ze 146,54 do 156,08 mln zł, a na inne świadczenia pracownicze – z 28,06 do 30 mln zł. Więcej kosztowały też emisja, częstotliwości i inne opłaty związane z nadawaniem (wzrost z 50,05 do 50,93 mln zł) oraz zużycie materiałów i energii (z 10,55 do 13,67 mln zł).