Mimo upływu czterech miesięcy od wydania prawomocnego wyroku Telewizja Polska nadal nie opublikowała przeprosin dla Moniki Olejnik za tezy stawiane w „Alarmie!”. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, kilka tygodni temu pełnomocnik dziennikarki złożył w związku z tym wniosek o ukaranie TVP grzywną w wysokości 15 tys. zł za każdy dzień zwłoki. Ponieważ jednak taką grzywną wyklucza ustawa nazwana „lex Kaczyński”, wniosek dziennikarki obejmuje też zbadanie konstytucyjności tego przepisu.
W połowie lutego 2023 roku Monika Olejnik wygrała w Sądzie Apelacyjnym z TVP – podtrzymano wówczas wyrok sądu niższej instancji. Zgodnie z prawomocnym orzeczeniem Telewizja Polska miała wyemitować przeprosiny dla Monik Olejnik (dwa razy przy głównym wydaniu „Wiadomości” i w cztery razy TVP Info), a także wpłacić wskazane kwoty na Caritas i Fundację TVN.
Chodziło o materiał wyemitowany w „Alarmie!” z 2018 roku, w którym opisano podejrzane okoliczności reprywatyzacji kamienic przy ul. Mokotowskiej 8 i al. Szucha 16. w Warszawie. Podano w nim, że w procederze mieli brać udział członkowie krakowskiego gangu, którzy wyrzucali z nich lokatorów, a potem urządzali tam luksusowe apartamenty. W materiale poinformowano, że mieszkania w tych kamienicach mają m.in. Monika Olejnik i Edward Miszczak (były dyrektor programowy TVN, obecnie w Polsacie) oraz znana modelka Anja Rubik.
Jest wniosek o ukaranie TVP
Prawomocny wyrok zapadł w połowie lutego. Minęły jednak cztery miesiące, a TVP nadal nie wyemitowała przeprosin. – W związku z tym w imieniu red. Moniki Olejnik złożyłem w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów wniosek o wszczęcie egzekucji czynności niezastępowalnej – informuje portal Wirtualnemedia.pl mec. Konrad Wyszyński, pełnomocnik dziennikarki.
W największym skrócie chodzi o to, że nie można „wyręczyć” telewizji w publikowaniu przeprosin, jak np. chciał to zrobić Radosław Sikorski w procesie z Jarosławem Kaczyńskim, publikując przeprosiny dla siebie w prasie i chcąc dochodzić kosztów na Kaczyński. W związku z tym pełnomocnik wystąpił o nakazanie publicznemu nadawcy publikacji a gdyby TVP nadal nie wykonała wyroku – o nałożenie kary 15 tys. zł za każdy dzień zwłoki.
Mec. Wyszyński zaznacza, iż ma świadomość, że od kwietnia br. obowiązuje tzw. „lex Kaczyński” – nowelizacja ustawy zezwalająca na nałożenie maksymalnie 15 tys. zł kary za niewykonanie przeprosin. – Mimo to wnioskujemy o 15 tys. zł za każdy dzień zwłoki, a przy okazji także wnosimy o zbadanie konstytucyjności tego przepisu – podkreśla nasz rozmówca.
Zapytaliśmy TVP, dlaczego nie publikuje przeprosin dla Moniki Olejnik – ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Z naszych informacji wynika, że publiczny nadawca nie złożył wniosku o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.
TVP musiała przeprosić Bertolda Kittela
Tuż po emisji materiału w „Alarmie!” Monika Olejnik wydała oświadczenie w sprawie swojego mieszkania. – Mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione na wolnym rynku zgodnie z prawem. To mieszkanie, bez wad prawnych, zostało kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi, których nie znałam. Przed podpisaniem aktu notarialnego w listopadzie 2015 roku mój prawnik sprawdził bardzo dokładnie zarówno mieszkanie, jak i kamienicę, która nie podlegała reprywatyzacji. Negocjacje z poprzednimi właścicielami prowadzili moi pełnomocnicy. (…) Kamienica została wybudowana przez Oficerską Spółdzielnię Mieszkaniowo-Budowlaną dla generałów i pułkowników Józefa Piłsudskiego – opisała.
Proces wygrany przez Monikę Olejnik to kolejny prawomocnie przegrany przez publicznego nadawcę z dziennikarzem TVN24. W marcu 2021 roku przed głównym wydaniem „Wiadomości” wyemitowano zasądzone przeprosiny dla Bertolda Kittla, dziennikarza śledczego „Superwizjera” TVN.
Przeprosiny dotyczyły nieprawdziwej informacji podanej w „Wiadomościach” w październiku 2018 roku. W relacji Bartłomieja Graczaka stwierdzono, że Bertold Kittel od wielu lat znał Radosława Witkowskiego, od 2014 roku prezydenta Radomia, a wcześniej posła PO.
Kittel pozwał też TVP o sprostowanie, prawomocne orzeczenie zapadło wiosną 2019 roku.