W materiale wideo „Błyskawiczne kariery, mobbing i skandaliczne zwolnienia w SOK” z marca 2018 roku Wyrwał opisał przypadki nepotyzmu, mobbingu i wykorzystywania stanowiska do pozasłużbowych celów za kadencji komendanta głównego Straży Ochrony Kolei Józefa Hałyka.
PKP PLK zarzucała Wyrwałowi nierzetelność
W reportażu Wyrwał opisał też m.in. błyskawiczną karierę brata ówczesnego wiceministra w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a obecnego szefa Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastiana Chwałka. W kwietniu 2018 roku autor wrócił do sprawy i w artykule „Solidarność SOK wulgarnie o swoich pracownikach. Kogo broni ten związek zawodowy?” opisał wydarzenia, które nastąpiły po publikacji pierwszego reportażu o SOK.
Spółka PKP PLK pozwała Wyrwała za te artykuły, zarzucając mu nierzetelność. W styczniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł zaocznie, że autor materiału ma opublikować przeprosiny dla SOK za naruszenie dobrego imienia oraz sprostować.
Dziennikarz miał też wpłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Fundacji „Nasze Dzieci”. Poinformowała o tym kanał TVP Info, publikując na swoich stronach internetowych tekst „Sąd: Reporter Onetu naruszył dobre imię Straży Ochrony Kolei”. Artykuł był podpisany pseudonimami „ŁZ” i „MNIE”. W tekście jest też odwołanie do depeszy na ten temat Polskiej Agencji Prasowej.
TVP Info i PAP milczą
Rok później sąd unieważnił wydany zaocznie wyrok, bo jak się okazało, Marcin Wyrwał nawet nie wiedział, że toczy się proces przeciwko niemu, gdyż zawiadomienia były doręczane pod adresem, gdzie od lat nie mieszkał. Tvp.info ani PAP nie poinformowały o unieważnieniu wyroku.
Spółka PKP PLK złożyła apelację. Sąd Apelacyjny w Warszawie 12 czerwca w całości ją oddalił. Oznacza to, że dziennikarz Onetu prawomocnie wygrał z PKP PLK. Jednak PAP i Tvp.info o wygranej Wyrwała do tej pory nie poinformowały.
Zapytaliśmy Cezarego Bielakowskiego, redaktora naczelnego PAP, i Radosława Gila, I zastępcę naczelnego PAP, dlaczego PAP nie informuje teraz o korzystnym dla Wyrwała finale procesu z PKP PLK, ale do chwili zamknięcia tego wydania „Presserwisu” nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nie odpowiedziało nam też biuro prasowe TVP.